Treść strony SEZON 2011/

Nesta Toruń szuka nowych zawodników. Wzmocnienia przyjadą zza oceanu?

Czas biegnie nieubłaganie, a Nesta wciąż jest daleko w polu z budowaniem drużyny na ekstraklasę. Największy kłopot beniaminek ma ze złożeniem defensywy.

Na razie największym sukcesem Nesty jest odzyskanie z Sanoka bramkarza Michała Plaskiewicza. Torunianie liczą, że uda im się zatrzymać także Tomasza Witkowskiego i dzięki temu na tej pozycji będą mieli całkiem solidny duet. Na PLH sam bramkarz nie wystarczy, choćby był Dominikiem Haszkiem.

O ile ofensywa beniaminka wygląda jednak całkiem nieźle, to w obronie zaczynają się kłopoty. Defensywa miała swoje problemy już w I lidze. Wtedy trener Wiesław Walicki dziury łatał obcokrajowcami i niewykluczone, że teraz będzie musiał zrobić tak samo.

I tak jednak trzeba szukać nowych graczy. Z trójki łotewskich obrońców został w Toruniu jedynie Toms Bluks, nie wrócą na Tor-Tor Edgars Adamowicz i Andriejs Lavrenovs. Do Bluks możemy jeszcze dopisać Miłosza Lidtke, Michała Porębskiego, którzy mają pewne doświadczenia z PLH oraz powracającego z Sanoka Piotra Kosedę. I na tym na razie koniec. - Nie będę ukrywał, że nasze poszukiwania koncentrują się przede wszystkim na obrońcach. Na razie nie mogę jednak podać żadnych konkretnych informacji - przyznaje prezes Bogdan Rozwadowski.

Wszystko wskazuje na to, że w Toruniu nadal będzie grał Sebastian Wachowski, który dołączył do drużyny w połowie sezonu. To jednak wciąż mało - drużyna w PLH musi mieć przynajmniej siedmiu solidnych obrońców.

Kandydatem do gry w Neście jest 20-letni Dawid Maciejewski ze Stoczniowca. Najpierw jednak zgodę na transfer musi wyrazić macierzysty klub, a w Gdańsku wciąż nie wiadomo, jaka będzie przyszłość klubu (na zgodę na przeprowadzkę do Torunia czeka jeszcze doświadczony napastnik Wojciech Jankowski).

Klapą zakończyły się podchody torunian do 19-letniego Bartosza Ciury. Wydawało się, że beniaminek PLH będzie najlepszym miejscem dla utalentowanego wychowanka UKH Dębica, ale Ciura wybrał ofertę GKS Tychy. - Proponowaliśmy mu odpowiednie warunki, ale nie byliśmy w stanie wyrównać oferty GKS. Gdybym miał takie pieniądze płacić juniorom, to mógłbym od razu zamknąć spółkę - mówi prezes Bogdan Rozwadowski.

Znacznie więcej dzieje się w innych klubach. GKS najwyraźniej chce odmłodzić skład. Pożegnał się z Ladislavem Pacigą i Jozefem Vitkiem (będzie grał w Sanoku), a oprócz Ciury zatrudnił 20-letniego Łukasza Sośnierza i niewiele starszego Tobiasza Bogosa (on także był w kręgu zainteresowań Nesty).

Z innych ciekawszych ruchów transferowych warto wymienić powrót Patryka Noworyty do Oświęcimia czy przedłużenie kontraktu wychowanka toruńskiego klubu Bartosza Dąbkowskiego z JKH Jastrzębie.

Rynek krajowy i tak jest skromny, a jeszcze kurczy się z dnia na dzień. Niewykluczone więc, że torunianie będą musieli sięgnąć po zagraniczne posiłki, choć planowano poczekać z tym do zimy. - Być może taka będzie konieczność. Liczę jednak, że najpierw uda się znaleźć ciekawych zawodników polskiego pochodzenia w USA i Kanadzie. W razie czego w defensywie mogą zagrać Tomek Proszkiewicz czy Łukasz Chrzanowski. Jakieś pole manewru wciąż mamy - dodaje prezes Rozwadowski.

Źródło: Gazeta Pomorska

komentarze (0) ()

wstecz

Kontakt

Bannery