Treść strony SEZON 2004/ 2005

Rozmowa z Daliborem Rzimskim

Filip Łazowy 05-01-2005

To na razie połowa mnie - mówi czeski napastnik TKH/TK/Energostal po zwycięskim meczu z gdańskim Stoczniowcem.


Pierwszy raz grałeś przed toruńską publicznością jako zawodnik TKH/ThyssenKrupp/Enerogstal. Jakie wrażenia?
- Dalibor Rzimsky: Czuję się w tym mieście bardzo dobrze. To przyjemność grać przed największą w Polsce publicznością. Kibice dopingowali nas przez całe spotkanie, a my odwdzięczyliśmy się im dobrą grą i zwycięstwem. Cieszę się, że mój debiut wypadł przyzwoicie. Co prawda, grałem już w tym sezonie w Toruniu, ale w barwach Cracovii. Teraz jednak wystąpiłem po raz pierwszy w barwach TKH/ThyssenKrupp/Energostal. Naprawdę jestem bardzo zadowolony.

Dlaczego odszedłeś z Krakowa?
- Nie mogłem dojść do porozumienia z działaczami Cracovii. Miałem podpisany kontrakt do końca listopada ubiegłego roku. Chcieli ze mną przedłużyć umowę, jednak propozycja z Torunia przekonała mnie do zmiany otoczenia. Naprawdę atmosfera w krakowskim klubie nie jest dobra. Na pewno zasłużyłem na lepsze traktowanie. Ale to już przeszłość, skupiam się teraz na grze w Toruniu. Będę chciał udowodnić, że będę przydatny nowej drużynie.

Wiesz o tym, że twój były szkoleniowiec Rudolf Rohaczek powiedział, że jesteś w słabej formie i nie angażujesz się w grę zespołu?
- Jest mi przykro z powodu takich słów. Przeczytałem to w "Gazecie". Nowy trener nawet mnie nie widział. Przez kilka ostatnich sezonów należałem do najskuteczniejszych zawodników całej ligi. W Krakowie obok Karela Hornego też miałem najwięcej zdobytych punktów. Trudno mi zrozumieć takie słowa szkoleniowca Cracovii.

Ostatnio miałeś jednak dłuższą przerwę w grze spowodowaną kontuzją...
- Zgadza się. Przez dwa miesiące w ogóle nie grałem. Cracovia nie była w stanie załatwić mi operacji i musiałem szukać pomocy w Czechach, co z pewnością przedłużyło okres mojej rekonwalescencji. Teraz jest już o wiele lepiej, ale prezentuję na razie tylko połowę tego co naprawdę potrafię. Sądzę, że na play-off będę już w optymalnej formie. Potrzebuję jeszcze trochę czasu na dojście do pełnej sprawności. Kontuzjowane kolano już przestało boleć i mogę skupić się tylko na grze.

Które miejsce Twoim zdaniem jesteście w stanie wywalczyć w tym sezonie?
- Do końca sezonu zasadniczego zostało już niewiele czasu. Ciężko będzie awansować na trzecie miejsce w tabeli, ale czwarte jesteśmy w stanie zająć na pewno. W play-off może być różnie. Ale z taką grą, jaką obecnie prezenujemy, możemy zdobyć medal. Mamy dobrego trenera , który dobrze potrafił ustawić drużynę. Nie mamy słabego zawodnika, a wszyscy prezentują naprawdę wysokie umiejetności. Oczywiście nie zapominam o bramkarzu - Tomek Wawrzkiewicz należy do najlepszych w kraju. Mamy niezły zespół.


http://miasta.gazeta.pl/torun

wstecz

Kontakt

Bannery