Treść strony luty_2005

Derby północy x 5 ? 


Trzeci zespół THK ThyssenKrupp Energostal Toruń, kontra szósta ekipa po zasadniczej części sezonu GKS Stoczniowiec Gdańsk. Derby północy.
W tabeli zespoły dzieli 14 punktowa różnica, lecz teraz ma to najmniejsze znaczenie. 16 lutego rozpoczynamy rundę playoff!


3:2 Stoczniowiec


Taki jest bilans spotkań obu drużyn w bezpośrednich meczach. Czy będziemy świadkami kolejnych pięciu pojedynków? Czas pokaże. Obecny sezon przekonał, że w tej parze ciężko jednoznacznie wyłonić faworyta. Naprzeciw siebie staną dwie bardzo wyrównane ekipy.


Handicapem dla torunian będzie na pewno możliwość rozegrania większej liczby meczy na swoim lodzie. Jak już cała Polska wie, na „Tor-torze” przyjezdnym gra się ciężko. „Stalowym piernikom” w każdym meczu towarzyszy wspaniały doping, czterech tysięcy gardeł, bębnów i trąbek. W tej kwestii nieocenione jest zaangażowanie Klubu Kibica, atmosfera panującą w hali zdecydowanie dodaje woli walki zawodnikom trenera Morawieckiego.


Z drugiej strony patrząc, Stoczniowiec wyszedł „na plus” w dotychczasowych spotkaniach z TKH. Zwyciężyli trzykrotnie (w tym raz po dogrywce) w pięciu pojedynkach. 22 października w Toruniu drużyna znad morza wygrała aż 4:0. Wówczas pierwszą bramkę strzelił najlepszy „kanadyjczyk” zasadniczej części sezonu Zdenek Jurasek. Właśnie na 30-letniego Czecha toruńska obrona powinna zwrócić szczególną uwagę, w pojedynkach gdańsko-toruńskich Jurasek zdobył dwa gole i dwa razy asystował. Torunianie zaś, w swych szeregach mają większą ilość kadrowiczów. Łukasz Sokół, Jarosław Dołęga, Tomasz Proszkiewicz, Daniel Laszkiewicz i Tomasz Wawrzkiewicz w chwili obecnej nie trenują ze swoim zespołem. Reprezentacja od ponad tygodnia przygotowuje się w Oświęcimiu, do kwalifikacji IO. Pytaniem jest, w jaki sposób ciężkie treningi trenera Sidorenki, oraz niełatwy turniej kwalifikacyjny, wpłyną na grę torunian?

Czas pokaże.
Pewne jest natomiast to, że ostatnią rundę gracze z grodu Kopernika rozegrali koncertowo. Dobra passa i wyśmienita gra musi oddziaływać na przeciwników. W takiej formie zespół TKH jest niewygodnym rywalem dla każdej z pozostałych drużyn. Końcówka sezonu pokazała, że drużyna jest już zgrana. Poszczególne formacje tworzą monolit, jedną wielką trąbę powietrzną, która zmiata przeciwników z powierzchni lodu i wypluwa z wielkim hukiem.


Obie ekipy nie próżnują, gdańszczanie wyjeżdżają do łotewskiego Ogre, by rozegrać ostatnią odsłonę pucharu Bałtyku. Z pewnością trzy mecze z drużynami z Litwy, Łotwy i Estonii dobrze wpłyną na zespół trenera Pysza. Z kolei torunianie są już na południu kraju, gdzie czekają na nich ekstraligowi przeciwnicy, zespoły z Katowic, Nowego Targu i Oświęcimia.


Wyniki sparingowych potyczek obu ekip pokażą w jakiej formie są zawodnicy. Stawka rywalizacji w pierwszej rundzie playoff jest niebagatelna, obie drużyny zrobią pierwszy krok do osiągnięcia największego sukcesu w historii swoich klubów - Mistrzostwa Polski.


Remisu nie będzie
Dotychczasowe potyczki między TKH i Stoczniowcem obfitowały we wspaniałą walkę, bardzo wyrównaną. Dlatego druga runda zapowiada się bardzo emocjonująco i dramatycznie. Mecze w playoff muszą kończyć się rozstrzygnięciem, tak więc prawdopodobne jest to, że na lodowiskach w Gdańsku czy Toruniu obejrzymy konkursy rzutów karnych. Tylko jedna z drużyn postawi krok do przodu. Kroczek do marcowego finału, mały, choć ogromnie ważny.


Na tydzień przed pierwszym meczem zainteresowanie ogromne. Klub Kibica organizuje kolejne autobusy na mecze wyjazdowe. Bądźmy tam gdzie jest drużyna TKH ThyssenKrupp Energostal, wspomagajmy z całych sił naszą drużynę, wypełnijmy „Tor-tor” do ostatnich miejsc i twórzmy wspaniałe widowisko.

  • autor: Dariusz Łopatka

wstecz

Kontakt

Bannery