Treść strony sierpień_2005

"Ostry trening"

Reprezentacja młodzieżowa do lat 20-stu dostała lekcję twardego hokeja na toruńskim "Tor-torze". Wygrana 8:3 to trzecie zwycięstwo "stalowych pierników" w dotychczasowych sparingach.
Hattrick zanotował najlepszy tego dnia Daniel Laszkiewicz.

Połowy kadry brak
Pojedynek z juniorską reprezentacją Łotwy zawodnicy TKH mogli potraktować jak ostrzejszy trening. W składzie zabrakło aż 8 zawodników. Trener Morawiecki zapewne miał ból głowy przy przedmeczowym ustalaniu formacji. Torunianie jak wiadomo borykają się z kontuzjami, lecz oprócz rekonwalescentów zabrakło także reprezentantów. Trener Rudolf Rohacek zaprosił do treningów reprezentacyjnych trójkę toruńskich obrońców - Piotra Kosedę, Łukasza Sokoła oraz Bartosza Dąbkowskiego. Oprócz nich w myśl założeń trenerskich powołany został Tomasz Proszkiewicz. Ponadto na lodzie zabrakło testowanych, do niedawna, graczy spoza granicy naszego kraju. W rodzinne strony odesłani zostali Dalibor Rimsky, Milan Filipi oraz Jozef Voskar. Tak więc patrząc na skład personalny w pojedynku nie wzięło udziału aż 11 zawodników.

Ostre strzelanie
W porównaniu z poprzednim sparingiem na trybunach zasiadło mniej kibiców. Zapewne było to spowodowane relacją z Aten, gdzie Wisła toczyła swój heroiczny bój o Ligę Mistrzów. Pomimo tego widzowie mogli zobaczyć niezłe widowisko z lawiną bramek. Pierwsze dwadzieścia minut upłynęło pod znakiem wyrównanej gry. Pierwszy atak przypuścili gospodarze, co zaowocowało strzeleniem gola już w piątej minucie. W protokole meczowym jako strzelca wpisano Daniela Laszkiewicza, który jako ostatni z torunian był w posiadaniu krążka. Kolejne dwa gole strzelili już Łotysze i na pierwszą przerwę podopieczni Jarosława Morawieckiego schodzili z jedno bramkową stratą. Kolejna odsłona to ostra gra zawodników oraz koncertowy popis sędziów. Już dawno niewidziano na "Tor - torze" sytuacji gdy na ławce kar siedzi sześciu zawodników, a na lodzie drużyny zgrają w trzyosobowych  zestawieniach. Ogromna liczba kar została spowodowana ostrą grą. Nowe bandy w niektórych sytuacjach zostały solidnie przetestowane. Od 30 minuty ciężko na łyżwach poruszają się łotewscy hokeiści, co zostało bezwzględnie wykorzystane. Tę odsłonę torunianie wygrywają 4:0. Strzelcami goli byli Daniel Laszkiewicz (dwukrotnie) i Tomasz Nikiel. Bramka na 4:2 Tomasza Nikla zasługuje na szczególną uwagę. Akcja "dwa na jeden" toruński napastnik postanowił indywidualnie zakończyć akcję lecz tuż za niebieską linią gubi krążek. Guma lekko mu odskakuje, ostre hamowanie i potężne uderzenie z "pociągnięcia" i gol. Strzał idealny w prawy górny róg bramki. Zaskoczeni byli nie tylko obrońcy, bramkarz, ale i toruńscy zawodnicy oraz spora część zasiadających a trybunach kibiców. Po drugiej tercji na tablicy widniał wynik 4:2. Ostatnia część to dalsza dominacja gospodarzy. W bramce dobrze spisującego się Łukasza Kiedewicza zastąpił Michał Plaskiewicz, który również zanotował udany występ. Torunianie rozstrzelali się w najlepsze, na listę strzelców wpisali się kolejno Sławomir Kiedewicz, Aleksander Myszka (w akcji sam na sam) , Robert Suchomski oraz Przemysław Bomastek. W końcówce nie upilnowany został obrońca Adamović, a mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 8:3 dla "stalowych pierników".

Pomyślny występ
Toruńskim kibicom zaprezentował się na lodzie nie oglądany dotąd Piotr Cinalski. Wychowanek oświęcimskiej Unii rozegrał niezłe spotkanie, podobnie jak testowani "nowi" gracze t.j. Matej Bukna i Milan Furo. Podsumowując potyczkę z młodymi Łotyszami nie sposób się pokusić o pewną uwagę. Nastolatkowie ze wschodu grali tak długo jak pozwoliło im zdrowie, a dla torunian był to kolejny sparing partner. Pytanie tylko jakie wnioski wyciągną trenerzy Morawiecki i Masewicz z tego pojedynku, gdzie praktycznie połowa podstawowego składu nie brała w nim udziału.

  • autor: Dariusz Łopatka

wstecz

Kontakt

Bannery