Treść strony SEZON 2006/ 2007


Siła w psychice


Rozmowa z HENRYKIEM ZABROCKIM, trenerem Stoczniowca Gdańsk









- Zapowiadał pan przed meczem w Toruniu walkę o zwycięstwo i zakończenie rywalizacji w ćwierćfinale. Czego zabrakło?

-
Spotkały się dwie wyrównane drużyny, zresztą jest tylko jedna taka para
ćwierćfinałowa. W takiej sytuacji o wyniku decydują szczegóły, do tej
pory takimi były karne minuty. W trzecim meczu w Gdańsku aż cztery
bramki zdobyliśmy grając w przewadze liczebnej, w Toruniu sytuacja się
odwróciła i straciliśmy trzy gole w takich okolicznościach. Niestety,
tak meczów w play off wygrać się nie da.

- W słabszej dyspozycji był bramkarz Przemysław Odrobny. Ma pan do niego jakieś pretensje?

-
Pretensje to za dużo powiedziane, choć dla Przemka to na pewno nie był
najbardziej udany występ w karierze. Dwie bramki obciążają jego konto.
Słabsze mecze zdarzają się jednak każdemu bramkarzowi i w piątym
spotkaniu torunianie nie powinni liczyć na podobne błędy z jego strony.


- Przewiduje pan jakieś zmiany w składzie?

-
Niestety, będą konieczne. Ryabenko prawdopodobnie zerwał wiązadła w
kolanie i we wtorek na pewno nie zagra. Nie wiem jeszcze co z
zawodnikami, którzy brali udział w awanturze po meczu.

- Co może zadecydować o wyniku w decydującym spotkaniu?

-
Na pewno wytrzymałość fizyczna, bo te nasze pojedynki gdańsko-toruńskie
są bardzo wyczerpujące. Wydaje mi się jednak, że najważniejsza będzie
odporność psychiczna. Wygra ten zespół, który zarobi mniej kar, tak
przynajmniej wskazuje dotychczasowy przebieg rywalizacji. Wiele będzie
zależeć od tego, jak zawodnicy w poszczególnych ekipach utrzymają nerwy
na wodzy. Zdaję sobie sprawę, że TKH ma bardziej doświadczony zespół,
wielu moich hokeistów debiutuje w play off, ale wierzę, że podołają
zadaniu. Myślę, że własne lodowisko będzie dla nas dużym atutem.

Joachim Przybył (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery