Treść strony SEZON 2006/ 2007


Zarząd zwolnił Mirosława Doleżalika


Długo nie trzeba było czekać na konsekwencje tego, że TKH ThyssenKrupp Energostal nie awansował do półfinału PLH.

image


Miroslav Doleżalik stracił wczoraj miejsce w boksie zawodników
TKH ThyssenKrupp Energostalu

Z
nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że wczoraj wieczorem zarząd
klubu postanowił rozwiązać umowę z trenerem Miroslavem Doleżalikiem.
Powodem były oczywiście słabsze od oczekiwanych wyniki. Z zespołem
rozstał się też drugi trener - Stanisław Byrski.


Od dziś zajęcia z hokeistami, przynajmniej do końca obecnych
rozgrywek, ma poprowadzić Andrzej Masewicz - były zawodnik i asystent
trenera Jarosława Morawieckiego.


Prawdopodobnie w najbliższych dniach konsekwencje poniosą również
zawodnicy TKH. Wobec niektórych z nich działacze mają zastrzeżenia -
głównie chodzi o zaangażowanie na treningach.


Tymczasem do końca sezonu pozostało niewiele. TKH obecnie walczy z
Unią Oświęcim, a stawką jest „wejście” do rywalizacji o miejsca 5-6.
Gra się do trzech zwycięstw - w piątek torunianie pokonali Unię u
siebie 4:3, a w niedzielę w oświęcimiu wygrali 3:1. Do zakończenia
rywalizacji brakuje im jednego zwycięstwa.


- Wcale nie musieliśmy przegrać -
podsumował piątkowy mecz Słowak Józef Contofalski, trener Unii. -
Mieliśmy więcej szans bramkowych niż gospodarze.


Torunianie zlekceważyli rywala i niewiele brakowało, by doszło do dogrywki.


Kto wie, co by się stało, gdyby w końcówce meczu Marek Modrzejewski nie faulował jednego z zawodników TKH i nie dostał kary.


- Chorobą polskiego hokeja jest tzw. „hakowanie” - dodał
Contofalski. - A gdy traci się bramkę, dwadzieścia sekund przed
zakończeniem, to nic już nie można poradzić.


O zwycięstwie przesądził Łukasz Sokół, który strzałem z nadgarstka zaskoczył Przemysława Witka.


W niedzielę, w Oświęcimiu, mimo że goście grali tylko czwórką
obrońców, wygrali 3:1. W składzie TKH zabrakło: Tomasza Proszkiewicza,
Roberta Fraszki, Jacka Dzięgiela i Piotra Kosedy. Tym razem w bramce
pojawił się za to Tomasz Wawrzkiewicz, który - podobnie jak Michał
Plaskiewicz w piątek - spisywał się bardzo dobrze. Czwartą formację w
ataku stworzyli młodzi gracze: Paweł Dalke i Mariusz Kuchnicki, wsparci
przez doświadczonego Wojciecha Milana.


A już w piątek w Toruniu - trzeci, być może decydujący mecz obu ekip.

Dariusz Łopatka, Krystian Góralski (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery