Treść strony listopad_2005

Mówi Daniel Laszkiewicz

Chciałbym przeprosić Klub, Zarząd, Sponsorów i całą Drużynę, a także Kibiców. Przepraszam, że taki incydent zaszedł - rozmowa z Danielem Laszkiewiczem.

Jak odnosisz się do tego co się stało?
Cała ta sytuacja jest niesmaczna dla mnie, dla Klubu i Drużyny. Wykryto u mnie ten środek, brałem go zupełnie nieświadomie. Spowodowane było to wszystkimi kontuzjami, które mi się przytrafiły, wszystkie środki, które brałem mogły mieć wpływ na to, że ten środek u mnie wykryto.

Te środki brałeś na własną rękę czy były one przepisane przez lekarza, były konsultowane?
To były leki przeciwbólowe, rozkurczowe, wszystkie te środki były przepisane przez lekarza i były one konsultowane.

Doszło do tego, że w trakcie meczu z Unią Oświęcim byłeś przeziębiony. Brałeś środki przeciwgrypowe?
Tak, to było we wtorek przed meczem z Cracovią. Na mecz do Krakowa wyjechałem już mocno przeziębiony. Grałem z gorączką. Po meczu, gdy lekarz był w szatni zmierzył mi temperaturę. Stwierdził ostre zapalenie dróg oddechowych i przepisał mi środki przeciwgrypowe.
 
Wyniki testu był zaskoczeniem?
Gdy po meczu dowiedziałem się, że zostałem wybrany na kontrolę dopingową udałem się do szatni, gdzie przebywała komisja dopingowa. Zaznaczam, że byłem już po raz 4 na takich testach. W polskich warunkach byłem badany trzy razy i dwa razy na mistrzostwach europy z kadrą U20 i U18. Także znam procedury komisji dopingowej i wiem jak to wygląda. Przed  oddaniem próbki moczu jest wymóg by podać jakie lekarstwa zażywałem. Tak też zrobiłem i to wszystko jest w protokołach. Podałem środki przeciwgrypowe, przeciwbólowe i po trzech tygodniach przyszedł wynik. Pierwsza próbka z wynikiem pozytywnym. Co było dla mnie szokiem. Od razu napisaliśmy wniosek. Moje oświadczenie, czym to było spowodowane i to, że nie przyznaje się do świadomego zażywania jakichkolwiek środków. Napisaliśmy odwołanie i pojechałem do Instytutu Badań Dopingowych w Warszawie, gdzie otworzyliśmy próbkę B. Po tym, czekałem na wynik. Ale wiadomo, jeżeli w próbce A jest wynik pozytywny to i w B też się znajdzie. Zostałem wezwany przez Wydział Gier i Dyscypliny. Zostałem przesłuchany i została orzeczona kara.

Nauczka pozostanie?
Teraz z całą pewnością będę uważał na to co biorę. Częściej będę konsultował się z lekarzem. Bo w tym przypadku jeżeli jakimkolwiek środek zostanie wykryty to momentalnie dostanę dwa lata zawieszenia, a następnie dożywotnią dyskwalifikację.

Zdajesz sobie sprawę co to jest efedryna?
Nie jestem farmaceutą, nie jestem lekarzem, więc nie mam pojęcia jaki jest to środek. Nie jestem w stanie powiedzieć co się znajduje w danych lekarstwach, ale teraz zostałem zmuszony by zwrócić na to uwagę.
Mogę mieć do siebie pretensję o to, że chciałem jak najszybciej wrócić do gry i nie wyleczyłem kontuzji tak jak mi to zlecił lekarz. Gdybym nie odpuścił sobie tych osimiu tygodni, to wówczas taka sytuacja nie miałaby miejsca, a ja praktycznie po pięciu tygodniach wyjechałem na lód. Moim błędem było to, że zawsze jak miałem jakąś kontuzję to nigdy jej nie wyleczyłem. Teraz się na tym przejechałem i jakiekolwiek przeziębienie, bądź też kontuzję będę musiał porządnie wyleczyć i dopiero później grać.
To jest moja nauczka, na pewno wyciągnę z tego wnioski i zrobię wszystko żeby to się już nie powtórzyło. Chciałbym przeprosić Klub, Zarząd, Sponsorów i całą Drużynę, a także Kibiców. Przepraszam, że taki incydent zaszedł
.

  • autor: Dariusz Łopatka, Waldemar Rutkowski, Marcin Zawadzki (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery