Treść strony grudzień_2005

Oświęcim ZDOBYTY!!!

W obecnym sezonie, już raz padł historyczny rekord, a to za sprawą wspaniałego tryumfu „Stalowych Pierników” nad gdańskim Stoczniowcem, teraz ponownie czas zapisać nową kartę w historii, gdyż twierdza Oświęcim została odczarowana!

Nareszcie wygrali!!!

Jakże miłą niespodziankę sprawili swoim Kibicom, hokeiści TKH, wygrywając w Oświęcimiu 1:3! Historyczne zwycięstwo jest o tyle cenniejsze, iż zostało wywalczone na, jakże trudnym terenie „Unitów” i w dodatku bez lidera „Stalowych Pierników”, czyli Tomasza Proszkiewicza. Podopiecznym Jarosława Morawieckiego wystarczyło zaledwie 49 sekund, aby przypieczętować „trzy punkty”. Najpierw Bartosz Dąbkowski, huknął w swoim stylu pod poprzeczkę, a następnie Przemysław Bomastek pokonał „Jawę”. Dzięki wygranej, sytuacja TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń, nieco się poprawiła, ale nadal „pierwsza czwórka” jest o krok dalej. Aktualnie hokeiści z grodu Kopernika plasują się na piątym miejscu, tracąc punkt do GKSu Tychy oraz dwa punkty do Podhala Nowy Targ, przy czym należy zauważyć, że popularne „Szarotki” rozegrały o jedno spotkanie więcej. Z kolei za plecami „Stalowych Pierników” znajduje się, rywal zza miedzy, czyli gdański „Stoczniowiec”, który traci do torunian pięć punktów. Tabela może wyglądać, o „niebo lepiej”, jeżeli podopieczni Jarosława Morawieckiego wygrają zaległe spotkanie, w którym rywalem TKH będzie......GKS Tychy. Wynik tego starcia, będzie miał kolosalne znaczenie dla układu tabeli, zwycięzca uplasuje się na trzecim miejscu i tym samym nie będzie musiał grać „z nożem na gardle” w kolejnych spotkaniach. Niestety, pojedynek zostanie rozegrany na terenie rywala „Stalowych Pierników”, a tam ostatnio „nie wiedzie” się toruńskim hokeistom. Podsumowując, ten mecz należy do kategorii spotkań nie za trzy, lecz za „sześć” punktów i ewentualna porażka, może nawet przekreślić marzenia o „pierwszej czwórce”....

Czas na kraksę „Craxy”...

Podobnie jak w poprzednim sezonie, tak i w tym „Stalowe Pierniki” szczyt formy osiągają w końcowych kolejkach rundy zasadniczej. Podopieczni Jarosława Morawieckiego już od sześciu spotkań, nie przegrali meczu! W poprzednim sezonie, taka dobra passa przypadła dokładnie na V rundę, kiedy to hokeiści z grodu Kopernika rozegrali siedem spotkań, notując sześć zwycięstw i jeden remis. W tegorocznych rozgrywkach, „Stalowe Pierniki” pokazali, że potrafią zapisywać nowe karty w historii, może więc czas na kolejny rekord, w postaci dokończenia, co najmniej dwóch rund bez porażki? Niestety, patrząc na następnego rywala toruńskich hokeistów, wizja bicia rekordu nieco się oddala. Comarch Cracovia Kraków, oto zespół, który zagości w grodzie Kopernika już w piątek, aby zmierzyć się z podopiecznymi Jarosława Morawieckiego. Leszek Laszkiewicz, bracia Piotrowscy, Martin Voznik, Damian Słaboń, Rafał Radziszewski czy też Karel Horny to zawodnicy, których nie trzeba nikomu przedstawiać, a to właśnie oni stanowią fundament popularnych „pasów”. Na dodatek nad „sklejeniem” tej „składanki gwiazd”, pracuje Rudolf Rohacek, uznawany za najlepszego szkoleniowca w Polsce, tak więc teoretycznie zespół jest, po prostu „skazany na sukces”. Na szczęście zawsze jest jakieś „ale”, krakowska drużyna po serii zwycięstw w początkowej fazie rozgrywek, dostała lekkiej „zadyszki” i przegrała parę spotkań. W prawdzie toruńscy hokeiści nie wykorzystali okresu „słabości” podopiecznych Rudolfa Rohacka, ale byli bardzo blisko wywiezienia, „małego punktu” z Krakowa (przegrali 5:4). Obecnie forma krakowskich hokeistów, powoli się stabilizuje, więc w piątkowym pojedynku trzeba „liczyć jedynie na siebie”, co z resztą nie powinno być powodem do zmartwień, w końcu toruńscy hokeiści również nie mogą narzekać na formę, więc wynik jest sprawą otwartą i być może hokeiści z Krakowa wyjadą z Torunia jedynie z .... kwitkiem?!

9 grudnia 2005r. Piątek godzina 18:30 Tor-Tor

Serdecznie Zapraszamy na ostatni mecz "Stalowych Pierników" na Tor-Torze w tym roku !!!

  • autor: V@LDI

wstecz

Kontakt

Bannery