Treść strony grudzień_2005

Powtórka z 2004 roku?

Dokładnie 31 stycznia 2004 roku, odbył się finał Pucharu Polski, w którym zmierzyły się drużyny TKH Nesta Toruń oraz Wojas Podhale Nowy Targ. Ostatecznie zwyciężyli „Górale”, ale wygrana nie przyszła im łatwo...

Cóż to był za mecz...

„Skazywani na porażkę, potrafili wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby zagrać dla garstki toruńskich Kibiców” – tak w skrócie można opisać finał pucharu Polski z 2004 roku. Podopiecznym Bogdana Wawrzyńskiego, nie dawano większych szans, nawet na nawiązanie walki, z jakże silną drużyną Podhala Nowy Targ. Na szczęście hokeiści z grodu Kopernika wykazali się, niezwykłą ambicją i ofiarnością, tworząc wspólnie z popularnymi „szarotkami”, wspaniałe widowisko, godne finału. Z resztą, może warto nieco odświeżyć sobie pamięć i przypomnieć przebieg meczu.... LINK

Jak będzie w tym roku?

Wojas Podhale Nowy Targ, zespół, z którym „Stalowe Pierniki” będą walczyć, nie tylko o finał Pucharu Polski, ale prawdopodobnie również o miejsce w pierwszej czwórce. Bilans dotychczasowych pojedynków obu zespołów, pozwala patrzeć w przyszłość z nieco większym optymizmem toruńskim Kibicom, jednak może to być wrażenie mylne. Dlaczego? Otóż od momentu „przejęcia sterów” przez słowacki duet trenerski, popularne „szarotki” prezentują się o wiele lepiej na lodzie i widać, że ich forma rośnie. Warto również zauważyć, że toruńscy hokeiści tylko raz zmierzyli się, z „szarotkami” prowadzonymi przez Lubomira Rohacika, a spotkanie zakończyło się remisem. Na dodatek, nowotarskie szeregi wzmocnił Marcin Kolusz, który ostatecznie nie wywalczył sobie miejsca w składzie czeskiego zespołu i wrócił do rodzimego miasta.. Ponadto, „górale” mają świadomość, że w przypadku wygranej w piątkowym finale, mogą przejąć Puchar Polski na własność, gdyż zwyciężali w poprzednich dwóch edycjach, więc motywacji z pewnością im nie zabraknie...

Na szczęście na formę „Stalowych Pierników” nie można narzekać, a to za sprawą 9 kolejnych meczów bez porażki! Podopieczni Jarosława Morawieckiego, nawet bez swojego lidera Tomasza Proszkiewicza, odsyłają rywali z kwitkiem, tym samym rozbudzając ogromne nadzieje w sercach toruńskich kibiców.

Piątkowy pojedynek ma ogromne znaczenie, zwycięzca zdobędzie nie tylko puchar i nagrodę pieniężną, ale również uzyska przewagę psychologiczną w zbliżającej się, inauguracji V rundy sezonu zasadniczego, tak więc jest o co walczyć...

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00 i będzie transmitowane na kanale TVP 3 !!!

  • autor: V@LDI

wstecz

Kontakt

Bannery