Treść strony styczeń_2006

Nadal w grze!

„Stalowe Pierniki” nadal walczą o „pierwszą czwórkę”! Podopieczni Jarosława Morawieckiego zwyciężyli na własnym obiekcie z Unią Oświęcim, tym samym przedłużając nadzieję na walkę o medale...

„Kolejka cudów”

Trzydziestą trzecią kolejkę polskiej ligi hokejowej, można śmiało nazwać „kolejką cudów”. Wprawdzie zwycięstwa „Stalowych pierników” czy też „Szarotek”, nie powinny być wielkim zaskoczeniem, ale już porażka Cracovii z Zagłębiem na własnym lodowisku, może wprawić w zadumę, nawet „największych znawców hokeja”. Na dodatek Stoczniowiec, który jeszcze przed niedzielną potyczką, miał teoretyczne szanse na „pierwszą czwórkę”, przegrał w Gdańsku z plasującym się na ostatnim miejscu w tabeli Sanokiem. Niestety, „kolejka cudów”, niebyła „cudowną kolejką” dla „Stalowych Pierników”. Wprawdzie podopieczni Jarosława Morawieckiego wykonali swoje zadanie w 100%, inkasując trzy punkty, ale dystans do Podhala Nowy Targ nie uległ zmianie. Stało się tak, za sprawą zwycięstwa „Górali” nad GKSem Tychy, tak więc trzydziesta trzecia kolejka nie zmieniła „układu tabeli”. Hokeistów z grodu Kopernika nadal dzieli 8 punktów od pełni szczęścia, a do końca rundy zasadniczej pozostało zaledwie 9 spotkań...

Kolejny „mecz o wszystko”

Status „mecz o wszystko”, będzie towarzyszył toruńskim hokeistom już do końca rundy zasadniczej. Pozostało dziewięć spotkań, w których nie ma miejsca na błędy, każde potknięcie rywala musi zostać wykorzystane, oto przepis na sukces. Przepis prosty, ale tylko do sformułowania, wykonanie to już zupełnie „inna bajka”. Wystarczy spojrzeć na kolejnego rywala „Stalowych Pierników”, aby wyobrazić sobie, jak trudne zadanie stoi przed toruńskimi hokeistami. Comarch Cracovia Kraków, bo o tym zespole mowa, jest aktualnym liderem tabeli i głównym pretendentem do „złota”. W obecnym sezonie, podopiecznym Jarosława Morawieckiego, nie udało się jeszcze wygrać z „Pasami”. Patrząc, jednak z drugiej strony, „cuda” w polskiej lidze nie należą do rzadkości, świadczy o tym, chociażby ostatnia „kolejka cudów”. Warto podkreślić, że podopieczni Rudolfa Rohacka przegrali na własnym lodzie z przedostatnim Zagłębiem Sosnowiec! Na pierwszy rzut oka, wynik ten powinien cieszyć toruńskich Kibiców, w końcu Zagłębie jest zespołem słabszym od TKH ThyssenKrupp Energostal. Jednak, jeżeli weźmiemy pod uwagę, chęć „zmycia z siebie plamy”, przez krakowskich zawodników oraz ogromną wolę zwycięstwa, która się z tym wiąże, to barwy przyszłości nieco bledną...

Najbardziej optymistycznym scenariuszem dla „Stalowych Pierników”, jest zwycięstwo nad Cracovią w Krakowie oraz porażka Podhala Nowy Targ w Oświęcimiu i miejmy nadzieję, że tym razem scenariusz zostanie odpowiednio wyreżyserowany...

  • autor: V@LDI

wstecz

Kontakt

Bannery