Treść strony SEZON 2007/ 2008


Beniaminek ograny w rzutach karnych

Rzuty karne musiały wyłonić zwycięzcę niedzielnej potyczki
pomiędzy Polonią Bytom i TKH ThyssenKrupp Energostalem. Rafał Cychowski
się nie pomylił i torunianie zdobyli dwa punkty.

Hokeiści Polonii Bytom rozegrali dopiero czwarty mecz w tym sezonie
na własnym lodowisku, bowiem popularna „Stodoła” przechodziła wcześniej
renowację. Była to jednak pierwsza potyczka na własnym obiekcie, w
której podopieczni Andrzeja Tkacza zdobyli punkt.


Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla przyjezdnych. Pierwszą bramkę
zdobył Mariusz Jastrzębski, dla którego był to trzeci gol zdobyty w
obecnym sezonie.


Dwie minuty później bramkarza TKH - Michała Plaskiewicza - zaskoczył
Łukasz Rutkowski, a po kolejnych 180 sekundach bytomianie cieszyli się
już z objęcia prowadzenia.


- Przy pierwszym golu bramkarz toruński nie miał nic do powiedzenia,
lecz drugą bramkę może zaliczyć na swoje konto - stwierdził Andrzej
Tkacz, trener Polonii.


Przed trzecią odsłoną sztab szkoleniowy toruńskiej drużyny dokonał
zmian w ustawieniach poszczególnych „piątek”. Na lodzie pojawiały się
trzy, a nie jak to było na początku, cztery formacje ofensywne.


Graczom z Torunia udało się doprowadzić o remisu w 51. minucie.


- Graliśmy wówczas w przewadze. Na skrzydle był Jarosław Dołęga,
który z pierwszego krążka podał do stojącego przed bramką Polonii
Przemka Bomastka - powiedział Andrzej Masewicz, drugi trener toruńskiej
drużyny.


Najskuteczniejszy strzelec Toruńskiego Klubu Hokejowego podbił
krążek, czym zaskoczył Zbigniewa Szydłowskiego - bramkarza gospodarzy.


Stan
remisowy utrzymał się do zakończenia trzeciej tercji. Dogrywka również
nie przyniosła rozstrzygnięcia. Do wykonania rzutów karnych, sztab
szkoleniowy toruńskiej drużyny desygnował Mariusza Jastrzębskiego,
Rafała Cychowskiego i Rudolfa Vercika. Zbigniewa Szydłowskiego pokonał
jedynie Cychowski.


- Jechałem spokojnie. Kiwnąłem bramkarza i strzeliłem do pustej
bramki - stwierdził 29-letni obrońca TKH. - Bramkarz poszedł na moją
lewą stronę, wróciłem się i zdobyłem bramkę.


Natomiast Michał Plaskiewicz nie dał się pokonać trzem bytomianom i dzięki temu torunianie zdobyli kolejne dwa punkty.


Polonia Bytom - TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń 2:3 po karnych (0:0, 2:1, 0:1; 0:0, 0:1).


  • 0:1 M. Jastrzębski (30.29), 1:1 Ł. Rutkowski - D. Puzio
    (32.14), 2:1 P. Tokos - K. Vantura (35.50), 2:2 P. Bomastek - J. Dołęga
    (51.32, w przewadze). 2:3 R. Cychowski (decydujący karny).
  • Karne: Ł. Steckiewicz (-), P. Urban (-), B. Salamon (-); M. Jastrzębski (-), R. Cychowski (+), R. Vercik (-).
  • Polonia:
    Szydłowski; Steckiewicz - Vantura, Banaszczak - Urban, Kowalski -
    Owczarek; Lustinec - Mracka - Tokos, G. Da Costa - Rutkowski - Puzio,
    Salomon - Garbarczyk - Kuźniecow, Kłaczyński - Krokosz - Kukulski.
    Kary: 6 min.
  • TKH: Plaskiewicz; Buril - Dąbkowski, Koseda -
    Cychowski, Fraszko - Kubat; Dołęga - Mravec - Bomastek, Jastrzębski -
    Dzięgiel - Wieczorek, Vercik - Koszarek - Marmurowicz, Chrzanowski -
    Kuchnicki - Zubek. Kary: 10 min.
  • Kolejne spotkanie torunianie rozegrają w piątek na „Tor-Torze” z hokeistami Unii Oświęcim.

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery