Treść strony SEZON 2007/ 2008


Torunianie podejmują dziś KH Sanok


Upokorzeni w Janowie toruńscy hokeiści mają szansę bardzo szybko się zrehabilitować. Nie będzie to jednak proste zadanie.

Dzisiaj na Tor-Torze pojawi się KH Sanok, który na gwałt potrzebuje punktów, aby w tabeli dogonić właśnie TKH.

Środowy
pojedynek z Naprzodem miał dosyć jednostronny przebieg. Torunianie nie
mieli w nim wiele do powiedzenia. - Jedna rzecz jest bardzo
zaskakująca, jeśli chodzi o wczorajszy mecz - mówi Marian Pysz. -
Osiemnastu naszych zawodników w polu ma problemy i nie może nawet
zawiązać akcji w tercji przeciwnika, a dwóch bramkarzy spisuje się
znacznie lepiej niż zwykle. Fakt, że Michał Plaskiewicz mógł się lepiej
zachować przy dwóch straconych bramkach, ale generalnie grał dobrze.
Podobnie Daniel Kachniarz.

- „Plaster” jako jedyny wyróżniał
się z zespołu - dodaje Andrzej Masewicz. - Zmieniliśmy go, bo nie
chcieliśmy, żeby się podłamał.

Było widać iskry

Wcale
nie lepiej spisali się hokeiści dzisiejszego rywala TKH. Sanoczanie
przegrali na własnym lodowisku z Zagłębiem Sosnowiec (0:3). - Były
takie momenty, że mieliśmy znaczącą przewagę, stwarzaliśmy sobie
sytuacje, ale krążek ani razu nie przekroczył linii bramkowej -
opowiada bramkarz Krzysztof Zborowski. - Tą przeszkodą nie do pokonania
był Tomek Jaworski, chociaż trzeba przyznać, że w kilku sytuacjach
leżał już na lodzie i nie wiedział, gdzie jest guma, a fakt, że
zachował czyste konto to też nasza zasługa.

Tańsze bilety

Decyzją
zarządu TKH od dzisiejszego dnia do końca listopada zostaną obniżone
ceny biletów na mecze PLH na Tor-Torze. Normalny bilet będzie kosztował
10 zł, ulgowy 5 zł.

Dzisiejszy mecz jest dla obu zespołów
niesamowicie istotny. Wygrana Torunia właściwie przekreśli szanse
podopiecznych Andrzeja Słowakiewicza na awans do „szóstki”. Porażka
pozwoli im się zbliżyć. - Nie załamujemy rąk i zastanawiamy się jak
pobudzić ten zespół do lepszej gry - mówi Marian Pysz. - Brakuje tutaj
charakternych hokeistów, grających z sercem. Jak gra się nie układa to
nie ma nikogo, kto by podniósł tę drużynę. Wczoraj na treningu był już
Jarosław Dołęga i pierwsza formacja od razu lepiej wyglądała. Trochę
podnieśliśmy im temperaturę, aż było widać iskry. Także wierzymy, że
wieczorem będzie to inny zespół niż w Janowie.

Presja psuje atmosferę

Nie
najlepsze nastroje panują też w Sanoku. Z zespołem pożegnał się kilka
dni temu Piotr Gil, który nie spełnił stawianych mu wymagań sportowych.
Ze względu na alkoholową „wpadkę” zawieszony jest 18-letni Marek
Strzyżowski, który niedawno z tego samego powodu musiał odejść ze
Szkoły Mistrzostwa Sportowego. - W tej chwili mamy zamrożone 30% pensji
- mówi jeden z zawodników. - To czy ta sumie zostanie nam wypłacona
zależy od rezultatów, m.in. w dzisiejszym spotkaniu. Atmosfera jest
popsuta przez tę presję wokół zespołu. Trener już też się w tym
wszystkim gubi.

Do składu TKH wraca Jarosław Dołęga. Przed
meczem odbędzie się oficjalne pożegnanie Adama Fraszko, który w
ubiegłym roku zakończył karierę. Początek spotkania o 18.30.

Paweł Kumiszcze (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery