Treść strony wrzesień_2007


Lider z Torunia rozbił Unię

Trzy spotkania, trzy zwycięstwa bilans bramkowy 22-4 to dorobek TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń. W trzeciej kolejce torunianie rozgromili Unię Oświęcim 10:1 i tym samym odnotowaliśmy pierwszy dwucyfrowy wynik.

Zdecydowanym faworytem wtorkowego spotkania byli gospodarze. Unia borykająca się z ogromnymi problemami w bardzo osłabionym składzie przystąpiła do tegorocznych rozgrywek. Spotkanie w Toruniu mogło dla Unii zacząć się bardzo dobrze. W 3 minucie oświęcimianie grali w podwójnej przewadze przez ponad półtora minuty, jednak nie potrafili poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Michała Plaskiewcza. Strzały Pawła Połącarza oraz Petra Valusiaka mijały toruńską bramkę. W 5 minucie torunianie mieli pierwszą doskonałą okazję na zdobycie gola. Jarosław Dołęga przegrał pojedynek sam na sam z Piotrem Szałaśnym. Torunianie objęli prowadzenie w 16 minucie. Grając w podwójnej przewadze Zoltan Kubat strzałem z niebieskiej linii zaskoczył bramkarza Unii. Minutę później było już 2:0. Gola zdobył Peter Hurtaj asystowali Jarosław Dołęga i Vladimir Buril. Po pierwszej odsłonie torunianie prowadzili 2:0.

Od początku drugiej odsłony gospodarze ruszyli do zdecydowanych ataków. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po upływie 46 sekund Dołęga podwyższa na 3:0. Torunianie nie zwalniali tempa i mieli kolejne okazje do zdobycia gola. Kuchnicki, Buril, Dołęga mieli okazje na zdobycie czwartego gola. Toruńscy kibice doczekali się na czwartą bramkę w 26 minucie. Drugą swoją bramkę w tym spotkaniu zdobył Zoltan Kubat. 30 sekund później hokeiści Unii zdobyli honorową bramkę. Plaskiewicza pokonał Połącarz. W drugiej tercji padły jeszcze dwie bramki. Po raz piąty Szałaśnego pokonał Dołęga, a na 6:1 podwyższył Arkadiusz Marmurowicz. Jak się później okazało była to ostatnia puszczona bramka przez Szałaśnego, którego od początku trzeciej tercji zmienił Bartłomiej Szafraniec.

Pierwsza interwencja młodego golkipera Unii była bardzo udana, obronił on strzał z bliska Burila. Drugi bramkarz Unii czyste konto zachowywał przez ponad osiem minut. W 49 minucie Bomastek zdobywa siódmą bramkę. Gospodarze poszli za ciosem i w przeciągu kolejnych dziesięciu minut zdobyli trzy bramki co sprawiło wielką radość na trybunach, oznaczało to jednocześnie dwucyfrówkę. Trzy ostatnie bramki zdobyli kolejno Chrzanowski, Koszarek, Vercik. Torunianie byli zdecydowanie lepszym zespołem, przeważając pod każdym względem hokejowego rzemiosła. Jak pokazało to spotkanie młodzi zawodnicy Unii muszą się jeszcze dużo uczyć, by toczyć wyrównaną walkę z czołowymi drużynami PLH.

TKH ThyssenKrupp Energostal – Unia Oświęcim 10:1 (2:0, 4:1, 4:0)
1:0 15.11 Kubat – Mravec (w podwójnej przewadze)
2:0 16.29 Hurtaj – Dołęga – Buril (w podwójnej przewadze)
3:0 20.46 Dołęga- Bomastek
4:0 25.58 Kubat – Bomastek ( w przewadze)
4:1 26.28 Połącarz – Modrzejewski – Flasar (w przewadze)
5:1 29.15 Dołęga
6:1 38.46 Marmurowicz – Chrzanowski
7:1 48.23 Bomastek (w podwójnej przewadze)
8:1 50.15 Chrzanowski – Dąbkowski – Buril (w przewadze)
9:1 53.05 Koszarek – Vercik
10:1 56.30 Vercik – Bomastek – Buril


TKH: Plaskiewicz; Dąbkowski (2), Buril, Bomastek (2), Hurtaj, Dołęga; Kubat, Fraszko, Vercik (2), Mravec (4), Koszarek; Koseda (2), Cychowski, Jastrzębski, Chrzanowski (2), Marmurowicz (2); Wieczorek, Kuchnicki, Dalke, Dzięgiel (2), Zubek (4).

Unia: Szałaśny( od 41 Szafraniec); Krzemień, Flasar(2), Modrzejewski, Połącarz, Bucek(16); Mortka(2), Noworyta, Valusiak(2), Minarik(4), Sobała(6+km); Ryczko(2), Kasperczyk(2), Kwiatek, Adamus (2), Sękowski (2); Matyja, Obstarczyk, Rudnicki, Bernaś, Ziaja.

Kary: 24 - 60( w tym 10 minut za niesportowe zachowanie Bucka oraz 10+10=kara meczu dla Sobały)
Sędziowali: Więckowski oraz Mądrala, Heltman.

  • autor: Wojtek Wiśniewski

wstecz

Kontakt

Bannery