Treść strony grudzień_2007


"Nie wiem, o co chodzi"

Wczorajszy pojedynek "Stalowych Pierników" z "Szarotkami" zakończył się zwycięstwem przyjezdnych 3:5. Poprosiliśmy szkoleniowców obu drużyn o krótki komentarz dotyczący meczu...

Milan Jancuska (szkoleniowiec zespołu Wojas Podhale Nowy Targ)To był ciężki mecz, o 6 punktów. O naszym zwycięstwie zadecydowały przewagi, które wykorzystaliśmy. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo mecz mógł być rozstrzygnięty już po drugiej tercji. Spotkanie trzymało w napięciu, aż do końca.

Na pytanie o poziom sędziowania: Mi, jako trenerowi nie wypada oceniać sędziego.

Marian Pysz (szkoleniowiec zespołu TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń)Drużyna walczyła dobrze, nie można mieć pretensji. Będziemy walczyć, zresztą nawet w tych ciężkich momentach, kiedy mieliśmy drobne zadyszki, nie załamywałem się, bo wiedziałem, że praca kiedyś musi przynieść efekty i powolutku już przynosi. Czasami są problemy w tych różnych schematach, ale to wszystko wychodzi z braku doświadczenia. Mecz szybki, pierwsza i druga tercja bardzo ładna, no trzecią nam troszeczkę pokiereszowało, bo tych kar mieliśmy za dużo, zwłaszcza „trójek". Dostawaliśmy kary na "trójki", gdzie Podhale nie dostawało przy faulach w ogóle, nie wiem dlaczego.

Jakie było uzasadnienie kary? Techniczna została nałożona ponieważ, ktoś coś krzyknął z boksu, czasami tak się dzieje. Ktoś nie wytrzymał i coś tam krzyknął z nerwów, a drugą jestem zdziwiony, bo zazwyczaj daje się 2x10 min i karę meczu, a nie 5 minut. Nie wiem, o co chodzi.

Co dalej? Walczymy do końca, my cały czas jesteśmy pełni nadziei, że będziemy mieć szóstkę.

  • autor: Valdi

wstecz

Kontakt

Bannery