Treść strony grudzień_2007


Tychy poza zasięgiem TKH

Nie było wątpliwości, która z ekip jest lepsza. Podopieczni Mariana Pysza i Andrzeja Masewicza nie odpuścili, ale ostatecznie musieli pogodzić się z porażką w Tychach.

GKS - TKH 3:1 (1:0, 2:0, 0:1)

Bramki: 1:0 - Bagiński (14), 2:0 - Garbocz (24), 3:0 - Garbocz (33), 3:1 - Marmurowicz (52).TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski, Buril; Bomastek, Mravec, Dołęga - Cychowski, Kubat; Vercik, Koszarek, Marmurowicz - Semeniuk, Koseda; Jastrzębski, Dzięgiel, Wieczorek oraz Chyliński, Chrzanowski, M. Kuchnicki.

Torunianie pojechali do Tychów z nadziejami na wywalczenie chociaż punktu. Gospodarze byli jednak tego dnia w dobrej dyspozycji. Już w 1. tercji seriami atakowali bramkę Plaskiewicza, który spisywał się jednak bardzo dobrze. Podopieczni Wojciecha Matczaka oddali 18 strzałów przy 3 TKH. Padł jednak tylko jeden gol. W 14. min Bagiński skierował krążek pustej bramki. W 2. części przewaga miejscowych nie była już tak duża, ale nadal kontrolowali przebieg spotkania.

- Były 3-4 momenty, w których mogliśmy zmienić losy meczu - tłumaczy Masewicz. - Z metra w bramkarza trafił Buril. Potem w dogodnej sytuacji znalazł się Dołęga, który tuż przed Sobeckim zrobił o jeden zwód za dużo i stracił krążek.
Tyszanie również marnowali swoje akcje, z wyjątkiem dwóch. W 24. min skuteczną dobitką popisał się Garbocz. Ten sam zawodnik trafił także do siatki w 33. min, kiedy goście występowali w osłabieniu. Ostatnia odsłona to oszczędzanie sił przez tyszan i zrywy gości, którzy jeszcze liczyli na remis. W 52. min na listę strzelców wpisał się Marmurowicz, ale na więcej torunian nie było już stać.

Inne wyniki 34. kolejki: KH Sanok - Naprzód Janów 5:3, Podhale Nowy Targ - Unia Oświęcim 10:3, Cracovia Kraków - Zagłębie Sosnowiec 5:4 po karnych, Polonia Bytom - Stoczniowiec Gdańsk 3:4 po karnych.

Paweł Kumiszcze (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery