Treść strony luty_2008


Dogrywka była na wyciągnięcie kija

Zagrali z dużą wolą walki, szybki i zdyscyplinowany hokej. Na
lepiej wyszkolonych technicznie rywali było to jednak za mało.
Torunianie przegrali w Krakowie pierwszy mecz play off 0:2.

Jak się można było spodziewać, ekipa Rudolfa Rohacka, szkoleniowca
ComArch Cracovii, od pierwszych minut starała się zdominować torunian,
szturmując ich bramkę. Do momentu pierwszych przewinień graczy z
Krakowa (w pierwszej tercji czterech graczy siadało na ławce kar)
utrzymywał się taki obraz gry, w którym gospodarze nadawali tempo.
Torunianie bronili się jednak bardzo umiejętnie, rozbijając wszelkie
ataki rywali.


Dopiero, pod koniec tej odsłony, Leszek
Laszkiewicz był bliski zdobycia pierwszej bramki. Najlepszego strzelca
„Pasów”, stojącego przed pustą bramką, zatrzymał jednak Bartosz
Dąbkowski.


Zabrakło niewiele


W
drugiej tercji to torunianie częściej (pięciokrotnie) byli odsuwani od
gry. Choć dzielnie się bronili, to trzecia kolejna kara została
wykorzystana przez rywali. 41. sekund przed końcem osłabienia (kara
Tomasza Koszarka) Damian Słaboń, dobijając swój strzał ulokował krążek
w siatce.



Trzecią tercję gracze Cracovii rozpoczęli więc z minimalną przewagą,
która była przez dłuższy czas utrzymywana ze względu na to, że
torunianie znowu często wędrowali na ławkę kar. Krakowianie, niesieni
ogłuszającym momentami dopingiem swoich fanów, atakowali z
wściekłością, ale Michał Plaskiewicz nie dał się pokonać.


Tym
niemniej gracze spod Wawelu zdobyli drugiego gola, 36 sekund przed
ostatnią syreną, wówczas, gdy „Plaster” opuścił bramkę. Trener Marian
Pysz poprosił o czas na konsultacje, po czym wycofał toruńskiego
bramkarza. Torunianie stanęli przed szansą doprowadzenia do wyrównania,
dogodna sytuacja nie została wykorzystana, a do straconego krążka
dopadł Daniel Laszkiewicz, który pozbawił złudzeń graczy TKH na
doprowadzenie do dogrywki, trafiając do pustej bramki.


Dziś zagrają rewanż


W
składzie toruńskiej drużyny znalazło się trzech juniorów, napastnicy
Daniel Minge i Kamil Gościmiński oraz obrońca Miłosz Lidtke. Na lodzie
pojawił się tylko pierwszy z nich, dla którego był to debiut w
rozgrywkach Polskiej Ligi Hokejowej.


Pierwsza bitwa została
wygrana przez Cracovię. Drugie spotkanie zostanie rozegrane już dziś o
godz. 19, również na lodowisku przy. ul. Siedleckiego w Krakowie.

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery