Treść strony luty_2008

TKH gorszy od Krakowa po rzutach karnych

W drugim meczu toruńscy hokeiści stawili jeszcze większy opór Cracovii, która zapewniła sobie zwycięstwo dopiero w rzutach karnych.

Cracovia - TKH
3:2 k. (1:0, 0:2, 1:0, 0:0, karne 2:0)

Bramki: 1:0 Mihalik (12), 1:1 Bomastek (26), 2:1 Bomastek (35), 2:2 Pasiut (51) TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski, Koszarek, Bomastek (2), Mravec, Dołęga - Kubat (4), Cychowski, Jastrzębski, Musil, Dzięgiel - R. Fraszko, Koseda, M. Kuchnicki, Chrzanowski (4), Chyliński oraz D. Minge.

Stan rywalizacji play off 2-0 dla Cracovii. Gra się do 3 zwycięstw.

Oba zespoły miały tylko dzień na regenerację. Podobnie jak w piątek, przewagę od pierwszych minut miała Cracovia, a przyjezdni skupili się na defensywie i rozbijaniu ataków rywala. W 4. min po podaniu Słabonia pierwszy strzał oddał L. Laszkiewicz i trafił w parkany. W połowie tej tercji na ławkę kar odesłani zostali Buril i Mihalik. 72 sekundy gry TKH w podwójnej przewadze nie zaowocowały nawet celnym strzałem.

Gorzej - wychodzący z boksu kar Mihalik przejechał na drugą stronę, przechwycił bezpański krążek po błędzie obrońców gości i znalazł się w sytuacji sam na sam. Słowak wyciągnął "Plastra" na lewą stronę i z backhandu uderzył krążek między jego nogami.

- To był wynik niezbyt szczęśliwie przeprowadzonej zmiany - wyjaśnia Marian Pysz. - Jeden z obrońców zjeżdżał do boksu i nie widział, że do niego skierowane zostało podanie.

W drugiej tercji TKH nie tylko doprowadził do remisu, ale wypracował sobie również jednobramkową przewagę. W 26. min z dobitki po strzale Mravca skorzystał Bomastek. Dziesięć minut później było już 1:2. W wyniku wygranego bulika w strefie gospodarzy krążek trafił do Bomastka, który po raz drugi w tym meczu pokonał Radziszewskiego. W poczynania krakowian wkradł się chaos. Torunianie byli na fali.

- W końcówce drugiej tercji dwie znakomite sytuacje zmarnował Jacek Dzięgiel - mówi Pysz. - Najpierw źle przyjął podanie od Chrzanowskiego, później z kolei trzymał kij w górze i nie zdołał dobić krążka do bramki.

Zmarnowane karne

Rudolf Rohacek wycofał czwartą formację z gry. W 43. min po zagraniu Mihalika tuż obok słupka przestrzelił Hlouch. W 48. min sam na sam znalazł się L. Laszkiewicz, ale został nieprzepisowo powstrzymany przez Kubata. To była zdecydowanie najlepsza tercja w wykonaniu miejscowych. Potwierdzeniem tego było wyrównanie.

W 51. min do siatki trafił Pasiut i jak się okazało później był to gol na wagę dogrywki. Pasiut mógłby być bohaterem, gdyby w 63. min trafił do pustej bramki. Krążek po jego uderzeniu odbił się jednak o kij rywala i zatrzymał się na słupku.

W pierwszej serii karnych trafił Mihalik, kładąc zwodem toruńskiego bramkarza na lodzie, w drugiej L. Laszkiewicz. Ani Bomastek, ani Cychowski nie pokonali Radziszewskiego i Cracovia wygrała po raz drugi.

Pozostałe wyniki play off o miejsca 1-8: GKS Tychy - KH Sanok 4:0 (stan 2-0), Stoczniowiec Gdańsk - Podhale Nowy Targ 5:4 (stan 2-0), Zagłębie Sosnowiec - Naprzód Janów 5:3 (stan 1-1).

Paweł Kumiszcze (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery