Treść strony SEZON 2008/ 2009


Lód miękki, a sprzęt jeszcze twardy

Pierwsze po urlopach zajęcia na lodowisku nie mogły być inne.
Zawodnicy Toruńskiego Klubu Hokejowego na nowo zaznajamiali się z
prowadzeniem krążka, wyczuciem strzału i jazdą na łyżwach.

Kilka minut przed godziną 17.30, w poniedziałek, na toruńskim lodowisku
pojawiła się spora grupa hokeistów. Marian Pysz i Andrzej Masewicz,
szkoleniowcy drużyny, od tygodnia dysponują nieprzeciętną, jak na
polskie warunki, liczbą graczy. Po urlopach treningi wznowiło bowiem 33
zawodników.

Dodatkowo, w pierwszych zajęciach na lodzie udział wziął także
Sławomir Kiedewicz, który od dwóch lat nie reprezentuje już barw TKH.


- Cieszę się, że mogę przygotowywać się do sezonu z toruńską
drużyną. Trening z grupą jest zawsze lepszy niż indywidualny - przyznał
35-letni napastnik, grający ostatnio w niemieckim Troisdorfie. - W
Toruniu zostanę jeszcze miesiąc, ponieważ 20 sierpnia muszę być w
Niemczech. Właśnie w sierpniu podpiszę kontrakt na grę w Troisdorfie.


O ile wychowanek toruńskiego klubu, wraz z trzema innymi zawodnikami
- uczniami Szkoły Mistrzostwa Sportowego trenującymi na „Tor-Torze” -
nie zagra w barwach TKH w tym sezonie, o tyle pozostali zawodnicy
walczyć będą o miejsce w wyjściowym składzie.


„Kosa” wraca do zdrowia


Jednym z tych hokeistów jest Piotr Koseda, powracający po operacji do zdrowia.

- Nie jestem jeszcze w pełni sprawny, ale jest lepiej niż
przypuszczałem. Mogę jeździć i strzelać bramki - powiedział 23-letni
obrońca Piotr Koseda. - Po operacji nogi, którą przeszedłem, do zdrowia
dochodzi się pół roku. A ja zabieg odbyłem trzy miesiące temu.


Pozostali zawodnicy nie mają problemów z urazami, choć po wejściu na lód pojawiły się pewne komplikacje.


- Bolą mnie stopy - stwierdził Michał Plaskiewicz. - To ze względu
na nowe łyżwy. Pozostała część nowego sprzętu też jest twarda i ciężka.
Wszystko to musi namoknąć, aby później się odpowiednio ułożyło.

Nie tylko toruński bramkarz musi przyzwyczaić się do nowego wyposażenia.


- Trudno ocenić, ilu zawodników otrzymało nowy sprzęt - dodał p.o.
prezesa TKH Paweł Gurtowski. - Myślę, że 60-70 procent graczy dostało
„coś” nowego, czy to łyżwy, kije, bądź kamizelki.


Będzie lepiej


Mniejsze, bądź większe problemy mieli tak naprawdę wszyscy
zawodnicy, jeśli nie ze sprzętem, to ze świeżo zamrożoną warstwą wody.
Po połowie zajęć, w newralgicznych miejscach lodowiskach (np. za
bramkami), wytworzyły się koleiny i dziury.


- Na początku lód zawsze jest miękki, ale przy tych maszynach, jakie
mrożą taflę, kwestią tygodnia, bądź dwóch jest uzyskanie dobrej jakości
- stwierdził Sławomir Kiedewicz.


Oni trenują na „Tor-Torze”:


Bramkarze: M. Ciesielski, P. Dalke, P. Jakubowski, M. Plaskiewicz.

Obrońcy: V. Buril, K. Cichewicz, R. Cychowski, B. Dąbkowski, P. Koseda, Z. Kubat, M. Lidtke, A. Pietras, K. Piotrowski, M. Porębski.

Napastnicy:
P. Bomastek, Ł. Chrzanowski, T. Chyliński, J. Dołęga, J. Dzięgiel, K.
Gościmiński, R. Hlouch, M. Jastrzębski, M. Kacir, S. Kiedewicz
(gościnnie), T. Koszarek, M. Kuchnicki, A. Marmurowicz, D. Minge, M.
Musil, M. Wieczorek, M. Wiśniewski.

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery