Treść strony SEZON 2008/ 2009


Katastrofa w ostatniej odsłonie

Przez dwie tercje wczorajszego spotkania w Janowie wynik był
remisowy. Później wystarczyło jedenaście minut, aby gospodarze zdobyli
trzy bramki i rozwiali nadzieje torunian.

Przed wyjazdem do Janowa zawodnicy zapoznali się ze stanowiskiem
zarządu Toruńskiego Klubu Hokejowego, odnośnie dotychczas osiągniętych
wyników.


- W poniedziałek byliśmy na naradzie zarządu. Do 5
października wyniki muszą być lepsze. Jeżeli tak nie będzie, to... -
powiedział załamany Marian Pysz, szkoleniowiec TKH.


Torunianie
wiedzieli więc, o co grają. Zdawali sobie również sprawę z tego, że
Naprzód to niewygodna dla nich drużyna, szczególnie wtedy, gdy gra
przed swoją publicznością. Od momentu, gdy hokeiści z dzielnicy Katowic
awansowali do Polskiej Ligi Hokejowej (sezon 2006/2007), nigdy nie
przegrali na własnym obiekcie z TKH. Wczoraj podtrzymali tę tradycję.


Pierwszą bramkę w meczu zdobył Maciej Szewczyk. Świeżo pozyskany z Unii Oświęcim młody środkowy dobił strzał Kowalówki.


Odpowiedź
przyjezdnych na trafienie Naprzodu była niemal natychmiastowa.
Torunianie długo przebywali w tercji gospodarzy, gdy sędzia główny
trzymał rękę w górze, sygnalizując przewinienie Cinalskiego, aż w końcu
znaleźli odpowiedni moment. Krążek podany zza bramki przez Jarosława
Dołęgę do siatki skierował Arkadiusz Marmurowicz.

Na początku drugiej tercji dodatkowo wykorzystali przewagę jednego
gracza i objęli prowadzenie. Zoltan Kubat silnym strzałem z klepki
pokonał Szydłowskiego.


Janowianie rozjuszeni jednobramkową
stratą rzucili się na przyjezdnych i trzy minuty później zdobyli
drugiego gola. Po dwóch tercjach był więc remis (2:2). Wówczas wydawało
się, że o zwycięstwie decydować będą niuanse. Początek trzeciej odsłony
należał jednak do gospodarzy. W dwóch sytuacjach Michał Działo i Tomasz
Jóźwik zapewnili Naprzodowi prowadzenie, a w 52. min Wojciech
Wojtarowicz, dobijając krążek po raz piąty pokonał Plaskiewicza, czym
rozwiał wszelkie wątpliwości torunian.


- Chłopacy byli
zdenerwowani, ale wiedzieli, że potrzebujemy punktów tak, jak
torunianie - powiedział po spotkaniu Jaroslav Lehocky, trener Naprzodu.
- Zwycięzca mógł być tylko jeden.


Wyniki


Akuna Naprzód Janów - TKH Nesta Toruń 5:2 (1:1, 1:1, 3:0)


1:0
M. Szewczyk - A. Kowalówka (8.56), 1:1 A. Marmurowicz - J. Dołęga
(12.49, przy sygnalizowanej karze), 1:2 Z. Kubat - R. Hlouch (21.42, w
przewadze), 2:2 M. Słodczyk - W. Stachura (24.42), 3:2 M. Działo
(43.07), 4:2 T. Jóźwik - M. Klaczansky (44.58), 5:2 W. Wojtarowicz - W.
Klisiak, M. Działo (51.08, w przew.).


Naprzód: Szydłowski;
Działo - Zatko, Gabryś - Kulik, Gallo - A. Kowalówka, Gretka -
Cinalski; Wojtarowicz - Lauko - Klisiak, Stachura - Koszowski -
Słodczyk, Klaczansky - Pohl - Jóźwik, Frączek - Szewczyk - Elżbieciak.
Kary: 16 min.


TKH Nesta: Plaskiewicz; Dąbkowski - Buril,
Cychowski - Kubat, Porębski - K. Piotrowski; Marmurowicz - Dzięgiel -
Dołęga, Hlouch - Musil - Kacir, Chrzanowski - Koszarek - Wiśniewski,
Minge - Kuchnicki - Wieczorek oraz Chyliński. Kary: 10 min.


Pozostałe
wtorkowe mecze PLH: Zagłębie - Polonia Bytom 9:0 (3:0, 2:0, 4:0),
Stoczniowiec Gdańsk - KH Sanok 5:1 (2:0, 0:0, 3:1), GKS Tychy - JKH
Jastrzębie 6:1 (1:0, 2:0, 3:1), Podhale Nowy Targ - Cracovia 5:6 (2:0,
2:3, 1:3)

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery