Treść strony SEZON 2008/ 2009

W piątek nastąpi rozstrzygnięcie

Dwie porażki TKH Nesty spowodowały, że walka pierwszą ósemkę nadal się toczy

Ostatnie spotkanie sezonu zasadniczego zadecyduje o tym, czy
torunianie awansują do fazy play off. Zwycięstwo z Polonią Bytom, w
nadchodzący piątek, zapewni im grę wśród najlepszych.

Przed dwoma spotkaniami minionego weekendu hokeiści TKH Nesty mieli
pięć punktów przewagi nad zajmującym dziewiąte miejsce Ciarko KH.
Jednak już w niedzielę sanoczanie zrównali się swoją zdobyczą z
torunianami.


W piątek ekipa prowadzona przez Andrzeja Masewicza (Jarmo Tolvanen
oglądał mecz z trybun sanockiej Areny, ze względu na zawieszenie),
mogła zapewnić sobie awans do play off. Potrzebne było zwycięstwo,
nawet po dogrywce, bądź rzutach karnych. Do połowy spotkania utrzymywał
się optymistyczny scenariusz, gdyż TKH Nesta prowadził 1:0. Później, po
trzech trafieniach gospodarzy, okazało się jednak, że ekipa Lubomira
Rohacika nie zamierza odpuścić.

Przed ostatnią syreną torunianie zdołali jeszcze zmniejszyć stratę
do rywali, ale ostatecznie przegrali 2:3 i przed niedzielną kolejką
mieli już tylko dwa punkty przewagi na Ciarko KH.


Zastąpił kolegę


W niedzielę, spotkanie TKH Nesty z JKH GKS-em Jastrzębie, miał
prowadzić gdańszczanin Maciej Pachucki. Jak się okazało, arbiter na
„Tor-Tor” nie dojechał.


- Musiał zastąpić swojego kolegę, który z powodu choroby nie mógł
poprowadzić meczu w Tychach - informuje Waldemar Matuszak, szef
Wydziału Sędziowskiego PZHL. - Dementuję pogłoski, jakoby Maciej
Pachucki nie chciał przyjechać do Torunia. To twardy charakter. Docinki
ze strony kibiców na niego nie wpływają.


Pachuckiego zastąpił natomiast Przemysław Kępa, wcześniej zawieszony
przez Wydział Gier i Dyscypliny PZHL na dwa miesiące, za postawę w
meczu Zagłębia Sosnowiec z Cracovią.


Ekipa Jarmo Tolvanena i Andrzeja Masewicza tymczasem potrzebowała
punkt, aby być pewna utrzymania ósmej pozycji. Po sześćdziesięciu
minutach gry okazało się, że założenia zostały wykonane, gdyż na
tablicy wyników widniał remis 2:2. Potrzebna była więc dogrywka, a
później rzuty karne, aby wyłonić zwycięzcę.


Zdobyli po 49 punktów


Okazało się więc, że w tabeli PLH zajmująca dziewiątą lokatę ekipa z
Sanoka (w niedzielę wygrała z Polonią Bytom 4:0) ma już 49 punktów,
tyle samo, co Toruński Klub Hokejowy. Tylko dzięki lepszemu bilansowi
bezpośrednich meczów (wygrali cztery z sześciu potyczek) torunianie
zajmują wyższe miejsce.


Przypomnijmy, że awans do play off uzyska osiem najlepszych ekip.
Dwie pozostałe, zajmujące najniższe pozycje, walczyć będą o utrzymanie
w gronie ekstraligowców.


W ostatniej kolejce spotkań sezonu zasadniczego sanoczanie zmierzą
się w Jastrzębiu z najlepszą drużyną grupy słabszej, natomiast
torunianie, na własnym lodowisku, z outsiderem rozgrywek - Bisset
Polonią Bytom.


Te mecze zostaną rozegrane w najbliższy piątek.

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery