Treść strony SEZON 2008/ 2009

Sprawdzą ich przygotowanie

Miesiąc urlopów dobiegł końca. Gracze Toruńskiego Klubu
Hokejowego rozpoczęli szlifowanie formy. Z tygodnia na tydzień
obciążenia treningowe będą rosły.

Pierwsze dni przygotowań do nowego sezonu można uznać za wprowadzające.


- Chcemy zaadaptować zawodników do przyszłych zajęć - powiedział
Tomasz Rutkowski, trener TKH. - Od następnego tygodnia obciążenia
wzrosną, a już w następny czwartek planujemy testy sprawności
specjalnej.


Wyciskanie sztangi leżąc, sześcioskok z miejsca krokiem hokejowym,
bieg - sześć razy po dziewięć metrów, bieg interwałowy - trzy razy
dwieście metrów z restytucją trzydzieści sekund i na koniec bieg na
tysiąc pięćset metrów - to pięć dyscyplin, które mają określić
wytrzymałość, siłę, dynamikę i kilka innych cech zawodników.
Intensywność takich testów jest bardzo duża, zawodników czeka więc
ciężki dzień.


Mała i średnia intensywność


Dla trenera będzie to okazja do sprawdzenia potencjału i wydolności
graczy. Wyniki tych testów zadecydują o przyszłych obciążeniach.

- Nie chcę przygotowywać zawodników na tak zwany „nos” - dodaje
Tomasz Rutkowski. - Chcę wiedzieć, co potrafią zrobić. Będzie to też
możliwość sprawdzenia postępu, jaki dokonali zawodnicy. Chcę również co
tydzień monitorować ich wagę, żeby zmobilizować tych, którzy mają
jakieś kłopoty.


Po ośmiu tygodniach pracy testy zostaną powtórzone. W planach są
jeszcze kolejne badania wydolnościowe, dlatego klub jest w kontakcie z
fizjologiem prof. Tomaszem Gabrysiem.


Jak więc wyglądać będą etapy pracy toruńskich hokeistów?


- Pierwszy okres to cztery tygodnie, czyli cały maj - mówi trener. -
Będziemy szlifować wytrzymałość tlenową. Objętość zajęć treningowych
będzie duża, a mała i średnia będzie intensywność zajęć.


Wyjadą na obóz?


Na początku czerwca zaplanowano kilka dni regeneracyjnych.
Obciążenie spadnie, również treningi będą rzadsze. W ostatnich trzech
tygodniach czerwca zajęcia będą krótsze, ale za to bardzo intensywne.
Charakterystyczne dla tego okresu będą treningi interwałowe i praca nad
szybkością, zmieni się również trening siłowy.


- Mam w planie, i tutaj będę rozmawiał z zarządem, żeby te ostatnie
dwa tygodnie spędzić na obozie. To byłoby zdecydowanie najlepsze
rozwiązanie - twierdzi Tomasz Rutkowski. - Ostatni tydzień będzie
mikrocyklem kontrolnym. Powtórzymy badania, a w piątek, 26 czerwca,
zakończymy tą część przygotowań.


Zawodnicy będą mieli osiemnaście dni wolnego. Do zajęć powrócą 15
lipca. Wyniki wcześniej przeprowadzonych testów pokażą, na jakim są
etapie. Na ich podstawie ustalane będą zajęcia indywidualne dla każdego
zawodnika.


- Później powinniśmy rozpocząć zajęcia na lodzie - dodaje Rutkowski.
- Oczywiście zależy to od tego, kiedy będzie mrożona tafla. Oby jak
najwcześniej. Na lodzie powinno się przebywać pięć, sześć tygodni.

Dariusz Łopatka (Nowości)


wstecz

Kontakt

Bannery