Treść strony październik_2008

Beniaminek drugi raz lepszy od TKH

Wydawało się, że o pierwszym starciu tych zespołów (5:2 dla Jastrzębia) należałoby zapomnieć. Okazało się jednak, iż zamiast pierwszego zwycięstwa za 3 punkty, TKH doznało porażki.

Pierwsza tercja to zdecydowana przewaga gospodarzy.
Początkowe natarcie gości szybko zostało zatrzymane a inicjatywę przejął TKH. Trudno było jednak pokonać pewnie stojącego w bramce Kamila Kosowskiego, który zastępował kontuzjowanego Piotra Jakubowskiego. Nie udało się to ani Vladimirowi Burilowi, ani Arkadiuszowi Marmurowiczowi podczas gry w przewadze. Dopiero w 15 minucie do bramki Jastrzębia trafił Łukasz Chrzanowski po podaniu zza bramki Mariusza Kuchnickiego.
Chwilę później idealnej sytuacji strzeleckiej nie wykorzystał Michał Wieczorek.

W drugiej odsłonie do głosu doszedł JKH, który bardziej zdecydowaną grą zaczął realnie zagrażać bramce Michała Plaskiewicza. Goście swoją przewagę udokumentowali dopiero w 32 minucie. Paweł Lerch dobił strzał Pavla Zdrahala, kiedy to Rafał Cychowski odbywał karę 2+10 (zahaczanie + niesportowe zachowanie). Choć toruński golkiper protestował, że był faulowany, sędzia Pachucki gola uznał. Gospodarze podrażnieni obrotem sprawy coraz intensywniej nacierali na bramkę przeciwnika. Jednak w 38 minucie, po strzale Michała Porębskiego, z kontrą pojechał Rafał Bernacki. Mimo iż zgubił krążek w strefie obronnej TKH, szybko go odzyskał i silnym strzałem trafił do toruńskiej bramki.

W trzeciej tercji wbrew oczekiwaniom zebranych kibiców na lodzie nadal przeważali przyjezdni. Torunianie byli wolniejsi i popełniali proste błędy. W 47 minucie jeden z nich się zemścił, kiedy to Vladimir Buril pozwolił sobie odebrać krążek we własnej strefie obronnej. Filip Mleko podał zdobytą "gumę" nadjeżdżającemu Pavlowi Zdrahalowi, a ten bez problemu posłał ją w siatkę bramki przeciwnika. Dalsza gra przebiegała pod dyktando jastrzębian, a "kropkę nad i" postawił Jakub Radwan z podania Mateusza Bryka, ustalając wynik na 1:4.

Mimo iż początek spotkania zapowiadał wyrównaną walkę, szybko opadający z sił zawodnicy TKH zdecydowanie ustępowali miejsca na lodzie ekstraligowemu beniaminkowi.

TKH Nesta Toruń - JKH GKS Jastrzębie 1:4 (1:0, 0:2, 0:2)

Bramki

1:0 (14:45) Ł. Chrzanowski - M. Kuchnicki EQ
1:1 (31:13) P. Lerch - P. Zdrahal PP1 (R. Cychowski)
1:2 (37:53) R. Bernacki EQ
1:3 (47:57) P. Zdrahal - F. Mleko SH1
1:4 (55:30) J. Radwan, M. Bryk EQ

Kary: TKH Nesta: 20 (w tym 10 min. dla R. Cychowskiego); JKH GKS: 8 (4 min. techniczne za nadm. liczbę graczy)

Widzów: ok. 600

TKH: Plaskiewicz (Jakubowski); Buril, Dąbkowski (2), Marmurowicz, Koszarek, Dołęga (2); Cychowski (4+10), Kubat, Jastrzębski, Dzięgiel, Wiśniewski; Porębski, Piotrowski, Minge, Kuchnicki, Chrzanowski; Cichewicz, Koseda, Gościmiński, Chyliński, Wieczorek (2).

JKH GKS: Kosowski (Mrula); Piekarski, Lerch, Jasik, Zdrahal, Mleko; Wolf, Pastryk, Danieluk, Pavlacka, Bernacki; Bryk, Górny (2), Radwan, Kulas, Kąkol; Szynal (2), Labryga, Łyszczarczyk, Rajski, Bibrzycki.

Sędziowie: Pachucki; Heltman, Syniawa

  • autor: Kalina Tokarska

wstecz

Kontakt

Bannery