Treść strony SEZON 2011/

Hokej na lodzie. Spółka miejska szuka pieniędzy na spłatę długu

Przedstawiciele toruńskiej spółki hokejowej z mozołem starają się spłacać długi. Niebawem do treningów powrócić mają z kolei zawodnicy, którzy rozważają grę w przyszłym roku w pierwszej lidze.


Dwa miesiące minęły już od momentu wycofania drużyny toruńskich seniorów z rozgrywek Polskiej Ligi Hokejowej. Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak z powstałymi kłopotami radzi sobie Klub Sportowy Toruń Hokejowa Spółka Akcyjna, który nie tak dawno zarządzał nieistniejącą już drużyną.

- Staramy się sukcesywnie spłacać długi - mówi Bogdan Rozwadowski, prezes spółki. - Obecna sytuacja ma jednak charakter „constans”. Pozyskujemy trochę pieniędzy od sponsorów. Przyznam jednak szczerze, że nie jest to wiele. Staramy się natomiast, jak możemy. Jakkolwiek spłata zadłużenia (w listopadzie wynosiło około 800 tys. zł. - przyp. red.) odkłada się w czasie. Działamy powoli, ale zrobimy to do końca.

Układy ratalne i umorzenia

Przedstawiciele miasta, największego akcjonariusza spółki hokejowej stwierdzili niedawno, iż klub hokejowy musi uporać się ze wszystkimi zaległościami do połowy przyszłego roku. To jednak optymistyczna wersja. Bardziej prawdopodobne jest bowiem to, że spółka przystąpi do rozgrywek pierwszej ligi z długiem.

- Do następnego sezonu możemy przystąpić z takim zadłużeniem, które można kontrolować. Takim, które będzie opierało się na układach ratalnych, których podpisaliśmy już bardzo dużo - mówi prezes KST HSA. - Udało nam się również załatwić częściowe umorzenia długów w niektórych instytucjach. Myślę tutaj przede wszystkim o firmach ubezpieczeniowych. Plan jest taki, aby jak najszybciej z tego długu wybrnąć.

Konkurs i przygotowania

Nadzieją działaczy na szczątkowe zminimalizowanie długu jest konkurs ogłoszony niedawno przez prezydenta miasta „na wykonanie zadań Gminy Miasta Toruń w zakresie rozwoju sportu w 2013 roku”. Jak się dowiedzieliśmy, spółka przystąpi do tego konkursu. Zapytaliśmy więc prezesa, na jakich zasadach?

- Będziemy przecież przygotowywać drużynę do inauguracji nowego sezonu w pierwszej lidze - tłumaczy Bogdan Rozwadowski. - Liczymy na te pieniądze, choć nie wiem jeszcze, na jaką sumę możemy otrzymamy.

Wcześniej spółka będzie musiała znaleźć jednak inne pieniądze, niezbędne do organizacji planowanych na grudzień treningów. Już niebawem na lód powrócą bowiem zwolnieni niedawno hokeiści, którzy wciąż rozważają reprezentowanie drużyny w przyszłorocznych rozgrywkach pierwszej ligi.

Wieczorne treningi

- Chcielibyśmy rozpocząć treningi od przyszłego tygodnia. Wcześniej, ze względu na obiektywne okoliczności, nie udało nam się z nimi wystartować - mówi prezes spółki. - Kilka dni temu, podczas ostatniego spotkania z zawodnikami, obecnych było czternastu zawodników. Każdy z nich jest zainteresowany podjęciem zajęć na lodzie. Dodać należy, że nie wszyscy chętni byli obecni podczas tego spotkania. Liczba trenujących może być więc większa.

Przedstawiciele klubu planują, że treningi odbywać się będą w soboty i niedziele. Rozważana jest również możliwość zorganizowania dodatkowych zajęć w jednym z pozostałych dni. Pewne jest to, że ćwiczenia odbywać się będą wieczorami, wówczas, gdy wynajęcie godziny lodu jest najtańsze.

W skrócie

Kamil Kalinowski strzela dla Katowic

Informowaliśmy niedawno, iż wychowanek toruńskich Sokołów, a ostatnio zawodnik Nesty Karaweli, zdobył pierwszą bramkę w barwach nowego klubu - HC GKS-u Katowice. Jak się okazuje 20-latek kontynuuje dobrą serię.

- K. Kalinowski wjechał przed bramkę, poczekał, przymierzył i zakpił z oświęcimskich obrońców, którzy nie raczyli go zaatakować. Gol na sekundę przed końcem pierwszej odsłony - tak trafienie torunianina opisał komentator portalu hokej.net. HC GKS Katowice wygrał w miniony wtorek z Aksamem Unią Oświęcim 3:2 po rzutach karnych.

Kamil Kalinowski w 7 meczach w barwach HC GKS-u zdobył 2 bramki i zaliczył asystę.

 

Źródło: Nowości

wstecz

Kontakt

Bannery