Treść strony SEZON 2009/ 2010

Tomasz Jóźwik, były gracz toruńskiego klubu, przesądził o piątkowym zwycięstwie Naprzodu Janów

Hokeiści TKH Nesty wygrali pierwszą tercję meczu z Naprzodem.
Jedna bramka przewagi okazała się jednak niewystarczająca, aby z Janowa
powrócić ze zwycięstwem.

Nastroje przed piątkowym spotkaniem z Naprzodem, bynajmniej w
toruńskiej ekipie, były dobre. Liczono na drugie, choćby nikłe
zwycięstwo ligowe. Powodem ku temu miały być problemy organizacyjne
klubu z Janowa. Trener gospodarzy - Jaroslav Lehocky - nie mógł bowiem
skorzystać ze wszystkich swoich graczy.


- Z konieczności Rafał Bernacki zagrał w obronie. W składzie
wystąpiło także dwóch zawodników z ligi juniorów. W ten sposób
utworzyliśmy trzy pary obrońców - powiedział Lehocky.


Jak się jednak okazało, jego podopieczni zagrali z wielką ambicją,
chcąc wymazać z pamięci kibiców porażkę w ligowej inauguracji (0:8 z
JKH Jastrzębie). Pierwszą bramkę zdobyli jednak torunianie.


- Początek meczu nie ułożył się po naszej myśli. Mieliśmy od
pierwszych minut atakować rywala, tymczasem „złapaliśmy” trzy
niepotrzebne kary. Dopiero z biegiem czasu graliśmy tak, jak mieliśmy
to w planach - powiedział Tomasz Rutkowski, trener TKH.

W jednym z kontrataków, w tercji Naprzodu znaleźli się Daniel Minge
i Mariusz Jastrzębski, mając przed sobą tylko jednego obrońcę rywali.
Michała Elżbieciaka - bramkarza gospodarzy - strzałem z lewego skrzydła
pokonał Jastrzębski.


Jednobramkowa przewaga TKH Nesty okazała się zbyt nikła, aby
zagwarantować kolejny komplet punktów. W drugiej i trzeciej tercji
gospodarze zagrali skuteczniej.


- W przerwie powiedziałem chłopakom, że nie mają co liczyć na piękne
bramki i akcje. Muszą strzelać, odrabiać straty i... udało się, choć
zdobywca gola chyba sam nie wie, w jaki sposób trafił do siatki - dodał
wyraźnie zadowolony trener gospodarzy.


Szczęśliwym strzelcem (krążek wpadł do toruńskiej bramki po plecach
Michała Plaskiewicza) okazał się słowacki defensor Miroslav Zatko.
Tymczasem w trzeciej tercji, w której przewagę osiągnęli już
torunianie, prowadzenie objęli... janowanie. Strzał Łukasza Kulika
obronił jeszcze Plaskiewicz, ale dobitka z bliższej odległości Tomasza
Jóźwik - byłego gracza TKH - była już skuteczna. Co grosza, dała ona
zwycięstwo ekipie Naprzodu.

Wynik


Naprzód Janów - TKH Nesta Toruń 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)


0:1 M. Jastrzębski - D. Minge (13.11), 1:1 M. Zatko - Ł. Elżbieciak (27.10), 2:1 T. Jóźwik - Ł. Kulik, M. Słodczyk (49.55).


Naprzód: M. Elżbieciak; Gretka, Kulik (2), Bernacki - Gnyp, Zatko -
Wilczek; Salamon - Gryc - Jóźwik, Pohl - Słodczyk - Sowiński,
Słowakiewicz (2) - Ł. Elżbieciak - Sośnierz, Bouz - Najdek - Kacirz.
Kary: 4 min.


TKH Nesta: Plaskiewicz; Burzil - Koseda, Kubat - Cychowski, Lidtke -
Talaga; Bomastek (2) - Kuchnicki (2) - Dołęga, Jastrzębski (4) -
Dzięgiel (2) - Marmurowicz, Bomba - Chrzanowski - Minge, Wieczorek -
Winiarski - Chyliński. Kary: 12 min. (w tym dwie minuty kary
technicznej - sześciu graczy na lodzie).


Strzały: 46:30 (19:9, 12:9, 15:12).


Kibiców: 700 osób.


Niedziela na Tor-Torze


W najbliższą niedzielę TKH Nesta podejmie na własnym lodowisku
hokeistów Zagłębia Sosnowiec. Początek spotkania zaplanowano na godz.
17.30.

Dariusz Łopatka(www.nowosci.com.pl)

wstecz

Kontakt

Bannery