Treść strony SEZON 2009/ 2010

Upokorzenie na całego!

Hokej na lodzie. Dramat w Krynicy. Najsłabsza drużyna PLH zdeklasowała bezradnych torunian

TKH Nesty zmiażdżony przez pierwszoligowca, głównego rywala w walce o utrzymanie w hokejowej ekstralidze. Czy Toruń to już poziom zaplecza PLH?

- Z torunianami w tym sezonie gra nam się bardzo dobrze - uśmiechał się po ostatniej potyczce z TKH Nestą rozegranej na Tor-Torze Karel Horny, legenda polskiej ligi, napastnik KTH Krynica.

20 stycznia drużyna z Hornym w składzie przegrała w Toruniu 1:3, ale mimo to, w słowach czeskiego napastnika nie było przesady. Z każdym kolejnym bezpośrednim meczem wspomnianych ekip KTH osiągał bowiem lepsze wyniki. Tego, czego kryniczanie dokonali w minioną sobotę, nikt się jednak nie spodziewał...

Hokeiści TKH Nesty przed sobotnią potyczką z drużyną z Małopolski mieli jasno postawiony cel. Nie dać rywalowi wygrać, nie pozwolić outsiderowi rozgrywek uzyskać zbytniej pewności siebie, co w kontekście spodziewanej walki o utrzymanie w Polskiej Lidze Hokejowej w rywalizacji właśnie z KTH jest sprawą priorytetową. Tymczasem drużyna, która obecny sezon rozpoczynała w pierwszej lidze zmiażdżyła i upokorzyła torunian.

Przez niemal dwie tercje wynik, tak jak gra, był wyrównany. Na bramki Bulandy, Dubla i Chabiora odpowiadali bowiem Mariusz Kuchnicki (pierwszy gol w sezonie) i Przemysław Bomastek.

- Najważniejszy moment meczu nastąpił w ostatniej minucie drugiej tercji. Wtedy zdobyliśmy dwie bardzo istotne bramki - powiedział Josef Dobosz, szkoleniowiec KTH.

To był początek fatalnego i wstydliwego końca TKH. Z jednobramkowego prowadzenia gospodarzy, w 23 sekundy różnica powiększyła się do trzech trafień. Sztab szkoleniowy toruńskiej drużyny, jak i sami zawodnicy, nie potrafili przeciwstawić się łatwo ogrywających ich rywalom. Kryniczanie w trzecie tercji dokończyli dzieło całkowitej destrukcji drużyny gości, dodając trzy kolejne trafienia.

Oba zespoły nie spotkają się już w potyczkach sezonu zasadniczego, to jednak między nimi rozstrzygnie się prawdopodobnie kwestia utrzymania w PLH. Lepiej, żeby w decydujących meczach scenariusz z soboty się nie powtórzył.

KTH Krynica - TKH Nesta Toruń 8:2 (3:2, 2:0, 3:0)

  • 1:0 D. Bulanda - T. Bulanda (1.51), 1:1 M. Kuchnicki - A. Marmurowicz (3.10), 2:1 D. Dubel - D. Bulanda (9.45), 3:1 A. Chabior - G. Horowski (18.16), 3:2 P. Bomastek - B. Bomba, Z. Kubat (18.32), 4:2 D. Bulanda - T. Bulanda, L. Piksa (39.19), 5:2 K. Horny - A. Chabior (39.42), 6:2 D. Bulanda - T. Bulanda (42.40), 7:2 P. Szczibran - K. Horny, M. Dubel (43.58), 8:2 D. Zabawa - M. Dubel (52.45, w przewadze).
  • KTH Krynica: D. Kachniarz; Kramny - D. Kruczek, Szczibran - Pach, Tyczyński - Piksa; Horny - M. Dubel - Valusiak (2), Horowski - Chabior - Zabawa, D. Dubel (2) - T. Bulanda - D. Bulanda. Kary: 4 min.
  • TKH Toruń: Plaskiewicz (od 43.58 Stepokura); Chrzanowski - Kubat (2), Lidtke - Burzil, Talaga - Pietras oraz Porębski; Bomastek - Bomba - Dołęga, Minge - Kuchnicki - Marmurowicz, Chyliński - Winiarski (2) - Wieczorek (2). Kary: 6 min.
  • Strzały: 42:36. Widzów - 350 osób.
  • Kolejne spotkanie torunianie rozegrają we wtorek (2 lutego, godz. 18.30) na lodowisku Tor-Tor z wiceliderem grupy słabszej Stoczniowcem Gdańsk.

Dariusz Łopatka  (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery