Treść strony SEZON 2009/ 2010

Gdańsk dla nas zbyt mocny

Hokej na lodzie. Stoczniowiec potwierdził supremację na północy. W tym sezonie wygrał po raz siódmy

Wtorkowa potyczka gdańszczan z TKH Nestą była prawdopodobnie ostatnią w tym sezonie. Stoczniowiec zagra w play off, a torunianie o utrzymanie.

Hokeiści Stoczniowca Gdańsk przyjechali do Torunia po trzy punkty, tak bardzo potrzebne im do przybliżenia się do fazy play off (o ostatnie miejsce walczą z Sanokiem). Z pomocą w objęciu prowadzenia ekipie Andrzeja Słowakiewicza, w pierwszej tercji wtorkowej potyczki, przyszli gospodarze, a dokładniej ich faule. Dwóch z trzech okresów gry w osłabieniu torunianie nie przetrzymali do końca, bowiem po precyzyjnym strzale Bartosza Wróbla (6 min.) oraz trzech próbach zakończonych celną dobitką Marka Wróbla (17 min.) gdańszczanie prowadzili 2:0. Co gorsza, na początku drugiej odsłony prowadzenie Stoczniowca powiększali jeszcze Jankowski i pięknym strzałem ze strefy środkowej Chmielewski.

Po utracie czwartej bramki torunianie... zaczęli dominować.

- W tym sezonie nie mamy tego sportowego szczęścia. To przeciwnicy łatwiej zdobywają bramki, ale my walczymy o każdy krążek - powiedział Vladimir Burzil. - W meczu z Gdańskiem chcieliśmy pokazać kibicom dobrą grę.

Osiem sekund po utracie czwartej bramki, tuż po wygranym wznowieniu przez TKH, do tercji rywali wjechał Zoltan Kubat, a krążek po jego strzale do bramki dobił Przemysław Bomastek.

- Nie możemy stracić teraz gola - mówił do zawodników, gestykulując placem, Tomasz Rutkowski, trener TKH.

Agresywna, pełna poświęcenia obrona i zdecydowanie w ataku - przez niemal pół tercji gra gospodarzy mogła się podobać. Dorobek? Słupek po strzale Arkadiusza Marmurowicza i bójka Adriana Pietrasa z Vitkiem. Okres gry, w której przewaga torunian nie podlegała dyskusji, zakończył się jednak wraz z niezbyt silnym strzałem Skutchana. Bartosz Stepokura zobaczył krążek dopiero wtedy, gdy ten zatrzepotał w siatce.

W trzeciej tercji między słupkami toruńskiej bramki stanął przeziębiony Michał Plaskiewicz (dwie wcześniejsze odsłony spędził w szatni), ale on również nie zatrzymał kolejnych ataków gdańszczan. Na dwa trafienia Vitka celnymi strzałami odpowiedzieli koledzy toruńskiego bramkarza Marmurowicz i Burzil.

TKH Nesta Toruń - Stoczniowiec Gdańsk 3:7 (0:2, 1:3, 2:2)

  • 0:1 B. Wróbel - R. Skutchan, J. Rzeszutko (5.58, w przewadze), 0:2 M. Wróbel - A. Chmielewski (16.43, w przewadze), 0:3 W. Jankowski - R. Skutchan (28.05), 0:4 A. Chmielewski (29.13), 1:4 P. Bomastek - Z. Kubat (29.21), 1:5 R. Skutchan - A. Kostecki, J. Rzeszutko (38.25), 1:6 J. Vitek - A. Chmielewski (44.15), 2:6 A. Marmurowicz - V. Burzil (45.31), 3:6 V. Burzil - M. Kuchnicki, A. Marmurowicz (48.37, w przewadze), 3:7 J. Vitek - M. Wróbel (50.54).
  • TKH Toruń: Stepokura (od 40.01 Plaskiewicz); Chrzanowski (2) - Kubat, Lidtke - Burzil (4), Talaga - Pietras (14) oraz Porębski; Bomastek - Bomba (10) - Dołęga, Minge - Kuchnicki - Marmurowicz, Chyliński - Winiarski - Wieczorek oraz K. Kalinowski. Kary: 30 min. (w tym po 10 min. kary za niesportowe zachowanie dla B. Bomby i A. Pietrasa).
  • Stoczniowiec: Odrobny; B. Wróbel - Kostecki, Mat. Rompkowski (2) - Skrzypkowski, Smeja - Benasiewicz; Steber - Rzeszutko (2) - Skutchan (4), Furo - Ziółkowski - Jankowski, Vitek (2) - M. Wróbel - Chmielewski (2) oraz Strużyk, Mac. Rompkowski. Kary: 12 min.
  • Kolejne spotkanie torunianie rozegrają w niedzielę w Oświęcimiu z Unią.

 Dariusz Łopatka  (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery