Treść strony SEZON 2010/ 2011

Mimo kłopotów Zagłębia, mecz się odbędzie

Hokej na lodzie. W środę działacze TKH podjęli decyzję o rozwiązaniu stowarzyszenia i powołaniu likwidatora

Drużynie Sokołów Toruń nie udała się walka o awans do Polskiej Ligi Hokejowej. Jednak jest jeszcze szansa, że podopieczni Wiesława Walickiego zagrają w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Po wiadomościach, jakie docierają do klubu, o sytuacjach innych drużyn, może się jeszcze okazać, że mimo wszystko znajdzie się miejsce w PLH dla torunian

- Oczywiście jesteśmy na taką ewentualność przygotowani - powiedział Ignacy Krasiński - prezes Sokołów. - Wprawdzie to pytanie raczej do spółki, która przejmie od nas zespół, ale bierzemy taki fakt pod uwagę, choć dysponujemy skromnym budżetem

Jak się nieoficjalnie dowiedziały „Nowości”, napastnik, który zrobił dobre wrażenie w meczach barażowych i pucharowych, Andres Ignatowicz, opuścił już Toruń. Pozostali za to dwaj inni łotewscy gracze, obrońcy Toms Bluks i Edgars Adamowicz. Toruńscy szkoleniowcy, mimo dobrej postawy na lodzie napastnika, postanowili wzmocnić linię defensywną. Jednak nie jest przesądzone, czy Ignatowicz nie wróci do Torunia, ale na to musimy poczekać. Na razie nikt w klubie nie chce mówić o szczegółach.

Wczoraj do godzin przedpołudniowych nie wiadomo było, czy drużyna toruńska wyjedzie na mecz pucharowy z Zagłębiem Sosnowiec. Sytuacja finansowa ekipy z południa kraju nie jest najlepsza i zawodnicy zapowiedzieli, że nie przystąpią do rywalizacji. Podobno Jarosław Dołęga, który odszedł z Torunia do Sosnowca, dostał z klubu tylko tysiąc złotych i rozważa przenosiny do innego zespołu.

Ostatecznie jednak działacze Zagłębia poinformowali, że piątkowy mecz rozpocznie się o godzinie 19.

- Ten wyjazd jest bez sensu - słychać było w szatni toruńskich zawodników. - Wystawią pewnie dwie młode piątki, aby tylko zagrać.

Pewne natomiast jest także to, że z rozgrywek pucharowych wycofało się KTH Krynica, z którą Sokoły miały zagrać w niedzielę. Tam z kolei nie ma jeszcze zgody na grę nowopozyskanych graczy. „Sypie” się też Naprzód Janów, nie wspominając już kłopotach finansowych Stoczniowca, któremu pozostaje na razie tylko boczne lodowisko.

W środę kolejne kroki podjęło TKH. Uchwalono decyzję o rozwiązaniu stowarzyszenia, powołaniu likwidatora, który ma przeprowadzić postępowanie, ściągnąć wierzytelności, spieniężyć majątek i - w miarę możliwości - spłacić zobowiązania.

(Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery