Treść strony WYWIADY

.

 

SZYBKO ZOSTALIŚMY SPROWADZENI NA ZIEMIĘ
rozmowa z Łukaszem Chrzanowskim i Przemkiem Bomastkiem

 

 

Jesteście zadowoleni z miejsca drużyny?

 

Łukasz Chrzanowski: Liga jest bardzo wyrównana, każdy mecz, można wygrać, każdy przegrać, przed nami ostatnia runda dzięki której możemy poprawić lokatę.

 

Przemysław Bomastek: Fajnie byłoby zasiąść do Wigilii z myślą, że jesteśmy w „czwórce”, na to musimy jeszcze poczekać. Zawaliliśmy początek sezonu, kilka głupio przegranych spotkań, mamy jeszcze jedną rundę w której możemy kilka punktów nadrobić.


Diametralnie różne sezony... Łukasz większość spotkań zmuszony jesteś oglądać z trybun, Przemek odzyskujesz dobrą dyspozycję...

 

Łukasz Chrzanowski: Staram się pokazać na treningach, czekam na szanse od trenera, jeżeli takową otrzymam dam z siebie wszystko.

 

Przemek Bomastek: W tym sezonie w końcu załapałem właściwy rytm, od II rundy „załapałem” się do gry i jakoś idzie.


Jakie plany na play – off’y?

 

Przemek Bomastek: Decydująca będzie pierwsza runda play-off, jeżeli uda nam się wejść do „czwórki”, dzięki temu sądzę, że odzyskalibyśmy luz psychiczny i walka o medale byłaby łatwiejsza.


Jak oceniacie swoje występy w TKH od czasu jego powstania czyli od 2001 roku?

 

Łukasz Chrzanowski: Zaczęliśmy dobrze, po jednym sezonie awansowaliśmy do PLH, z perspektywy czasu uważam jednak, że dla mnie ten skok okazał się zbyt duży. Kończyłem wiek juniora, po roku gry w I lidze czekały mnie występy przeciwko najlepszym, a różnica jest spora, nie potrafiłem poradzić sobie z tym należycie...

 

Przemek Bomastek: Przede wszystkim cieszyliśmy się z tego, że powstała drużyna, że hokej w Toruniu został reaktywowany. Sezon w I lidze rozpoczęliśmy bez obciążeń, bez większych oczekiwań, jednak w trakcie jego trwania kiedy to wygrywaliśmy mecz za meczem rosły oczekiwania, skończyliśmy awansem, wielką euforią... Jednak szybko zostaliśmy sprowadzeni na ziemię, przekonaliśmy się o tym, że zespół trzeba budować przez kilka lat... Przez ostatnie dwa lata były oczekiwania, nadzieje na pierwszą czwórkę, nie udawało się. W tym sezonie jest lepiej, powinniśmy w końcu być wśród czterech najlepszych drużyn w kraju.


Czego oczekujecie od 2005 roku?

 

Łukasz Chrzanowski: Końcówka sezonu... jakiś medal... a później... to się okaże. Przy okazji chcielibyśmy życzyć kibicom przede wszystkim zadowolenia z gry drużyny w nadchodzącym roku.

 

Przemek Bomastek: Myślami jestem przy najbliższych miesiącach, marzy mi się medal zdobyty w rodzinnym mieście, przez ostatnie lata różnie było z hokejem w Toruniu, to byłaby dla nas wszystkich wielka sprawa. Prywatnie... no cóż, może nowe mieszkanie...(?)


rozmawiał Michał Buczel

wstecz

Kontakt

Bannery