Treść strony MECZ PO MECZU
23.11.2004 - PÓŁFINAŁ PUCHARU POLSKI
DWORY UNIA OŚWIĘCIM - TKH THYSSENKRUPP ENERGOSTAL
2:1 (0:1, 2:0, 0:0)
SĘDZIOWIE: CHADZIŃSKI, MADEKSZA, MOLENDA
WIDZÓW: 300
BRAMKI:
2' - BOMASTEK - JÓŹWIK
31' - KLISIAK
33' - STEBNICKI - PUZIO
KARY:
5:18 - 2 MIN. - TKH - PIOTROWSKI - Przytrzymywanie
7:57 - 2 MIN. - TKH - FURO - Zagranie wysoko uniesionym kijem
9:25 - 2 MIN. - DWO - PUZIO - Atak łokciem
15:55 - 2 MIN. - DWO - JAROS - Przytrzymywanie
25:44 - 2 MIN. - TKH - DOŁĘGA - Zagranie wysoko uniesionym kijem
31:13 - 2 MIN. - TKH - TKH - Nadmierna ilość graczy
41:38 - 2 MIN. - TKH - PROSZKIEWICZ - Nadmierna ostrość w grze
42:05 - 2 MIN. - DWO - PUZIO - Zahaczanie
46:01 - 2 MIN. - TKH - CHRZANOWSKI - Atak kolanem
50:25 - 2 MIN. - DWO - KLISIAK - Przytrzymywanie kija przeciwnika
54:42 - 2 MIN. - DWO - KLISIAK - Przeszkadzanie
SKŁADY:
GOSPODARZE: JAWORSKI; PIEKARSKI, ZAMOJSKI, PUZIO, STEBNICKI, KLISIAK; GABRYŚ, MEDVEDEV, JAROS, S.KOWALÓWKA, WOJTAROWICZ; KOZAK, A.KOWALÓWKA, MLYNCHENKO, STACHURA, MODRZEJEWSKI; RADWAN, RYCZKO, ZIOBER, JAKUBIK
GOŚCIE: WAWRZKIEWICZ, Ł.KIEDEWICZ; DĄBKOWSKI, TYCZYŃSKI, FURO, VOZNIK, SAGŁO; KORCZAK, SOKÓŁ, BOMASTEK, PROSZKIEWICZ, DOŁĘGA; PIOTROWSKI, RAJNOHA, NIKIEL, SUCHOMSKI, MYSZKA; S.KIEDEWICZ, CHRZANOWSKI, JÓŹWIK
SKŁADY, KARY: www.polishhockey.com
KOMENTARZ:
Po zaciekłym (i ciekawszym niż piątkowy) meczu półfinału Pucharu Polski drużyna Dwory S.A. Unia pokonała TKH Toruń. Pierwsza tercja była z lekką przewagą Unitów, jednak to goście zakończyli ja jednobramkowym prowadzeniem. Po błędzie Jaworskiego i z pozoru niegroźnym strzale Bomastka krążek wtoczył się do bramki. W drugiej odsłonie skuteczniej zagrali gospodarze. Najpierw Klisiak przejął krążek w tercji TKH, połozył bramkarza i stzrelił do pustej bramki. Kolejne wyjście pierwszej formacji dało zwycięskiego gola. Tym razem zamknięci w zamku goście, grający w osłabieniu, stracili bramkę za sprawą Stebnickiego. Torunianie po stracie gola zaatakowali i niewiele brakowało, by dopięli swego. Na posterunku był Jaworski, ktoremu pomagały nawet słupki... W ostatniej osłonie goście ambitnie starali się wyrownac, jednak nawet zdjęcie bramkarza nie dało efektu.
Znowu nie dopisała frekwencja na widowni.
KOMENTARZ: www.unia.dwory.pl