Treść strony czerwiec_2005

Jakie będą dalsze losy "stalowych pierników"?


Rozmowa z członkiem Zarządu TKH Bogusławem Ziędalskim, odpowiedzialnym w klubie za sprawy sportowe.

Tomasz Michalczuk -  Jakie są plany przed następnym sezonem? Czy wszystkie przygotowania odbywają się zgodnie z planem?

Bogusław Ziędalski - Przygotowania do nadchodzącego sezonu idą pełną parą. Zadań i spraw do załatwienia starczyłoby na dwa Zarządy. Można powiedzieć, że w kwietniu rozpoczął się sezon rozgrywkowy dla działaczy, a przysłowiowe "mecze" rozgrywamy 3 razy w tygodniu. Mamy nadzieję, że uda nam się skompletować i przygotować naprawdę dobrą drużynę.

T.M. - Jakie sprawy wysuwają się na plan pierwszy?

B.Z. - Tak, jak powiedziałem problemów jest sporo. Przygotowanie nowych kontraktów, ubezpieczenie zawodników, przygotowanie warunków do treningu i odnowy biologicznej - to te najpilniejsze. A pamiętać trzeba jeszcze o podziękowaniach dla sponsorów za poprzedni sezon, o poszukiwaniu nowych firm a także o rozmowach transferowych, które do łatwych nie należą. Jeżeli do tego dodamy sprawy związane ze sprzętem, mieszkaniami, plany reklamowe i marketingowe oraz bieżące sprawy PZHL i PLH, to wychodzi z tego skomplikowana układanka.

T.M. - Jeżeli już wywołaliśmy temat transferów, to czego kibice mogą się spodziewać w przyszłym sezonie?

B.Z. - To jedna z ważniejszych kwestii dla naszego klubu. Wielokrotnie na zebraniach Zarządu poruszaliśmy tą trudną sprawę. Za punkt wyjścia przyjęliśmy zasadę że, nie możemy co roku poważnie przebudowywać całej drużyny. Nie można budować przysłowiowego domu, zaczynając co roku budowę od fundamentów. W takiej decyzji upewniła nas analiza ubiegłego sezonu, w którym nasza drużyna wypadła naprawdę dobrze. Cieszy nas fakt, że stabilizacja klubu zachęciła dodatkowo większość zawodników do przedłużenia kontraktów. W chwili obecnej możemy powiedzieć, że nie zobaczymy już w naszym zespole tylko 4 zawodników z poprzedniej drużyny (M.Voznik, T.Jóźwik, P.Rajnocha i A.Fraszko). Niektórzy z nich wybrali kluby bliżej domu a z niektórymi nie chcemy się wiązać kontraktem ze względu na potencjalnie małą przydatność dla drużyny. W ich miejsce chcieliśmy pozyskać wartościowych zmienników. Ale tak jak to często w Polsce bywa, tam gdzie dużo szumu przeważnie mało konkretów. Rozmawialiśmy ze sporą grupą wybijających się polskich graczy, m.in. Różańskim, Bielą, Zachariaszem, Kosedą oraz kilkoma zawodnikami zagranicznymi. Proszę pamiętać, że jak dotąd nie zrezygnowaliśmy z M.Furo i D.Rimskiego, tak jak to podaje większość redakcji sportowych. Aktualnie zarówno oni jak i paru nowych "stranierri" są na etapie negocjacji warunków. Sytuację komplikuje nie rozwiązany do końca problem NHL. Większość dobrych zawodników zza południowej granicy, ciągle waha się z podpisaniem kontraktów, ze względu na ewentualne zmiany. Z otrzymanych dotychczas kilkunastu ofert, zainteresowała nas tylko jedna, ale niestety nazwiska tego obrońcy nie mogę jeszcze zdradzić.

T.M. - Pojawiła się w Toruniu spora grupka młodych zawodników z nazwijmy to "toruńskimi korzeniami". Jak Pan to skomentuje?

B.Z. - Cieszy nas to niezmiernie i po cichu liczymy, że uda się ich w komplecie zarejestrować w naszym klubie do przyszłorocznych rozgrywek. Większość z nich to nasi zawodnicy ale zgłoszenie niektórych, np. Marmurowicza trzeba jeszcze zapiąć na ostatni guzik. Zdajemy sobie sprawę, że ci zawodnicy nie mogą jeszcze tworzyć trzonu drużyny, dlatego chcemy zapewnić im możliwość trenowania z najlepszymi po to aby w dalszym ciągu podnosili swój poziom. Większość z nich chcemy zgłosić do rozgrywek I ligi. Popełnilibyśmy przy tym wielki grzech zaniedbania, gdybyśmy nie ułatwili im możliwości debiutu w ekstraklasie.

T.M. - Czy sprawy pozasportowe też są tak skomplikowane? Jak przebiegają działania organizacyjne?

B.Z. - To równie ważna sprawa, jak nie najważniejsza. Jak wiadomo, klub posiada solidne podstawy finansowe co nie znaczy, że wystarcza pieniędzy na wszystko co by się chciało i co jest potrzebne. Dlatego w dalszym ciągu poszukujemy chętnych firm, które chciałyby nas wesprzeć w tych działaniach. Są to trudne rozmowy, ale wydaje mi się że przyniosą spodziewany efekt. Mamy także w zanadrzu kilka projektów awaryjnych, które realizować będziemy w trakcie trwania sezonu. Z myślą o kibicach planujemy powiększenie możliwości nabywania pamiątek klubowych (szaliki, koszulki) a także myślimy o poszerzeniu ich asortymentu. Chcielibyśmy jeszcze bardziej uatrakcyjnić oprawę widowiska na meczach ligowych oraz zorganizować przedsezonową  prezentację drużyny. Tym ostatnim pomysłem chcielibyśmy zrobić fanom hokeja wyjątkową niespodziankę.

T.M. - Dziękuję bardzo za otrzymane informacje i za optymizm, który z nich wypływa.

B.Z. - Również dziękuję i na koniec, korzystając z możliwości zapewniam, że dołożymy wszelkich starań aby oficjalne informacje częściej pojawiały się na naszej klubowej stronie internetowej.

wstecz

Kontakt

Bannery