Treść strony SEZON 2006/ 2007

Nowa jakość gry TKH w pierwszych meczach play off

Pechowa porażka w Gdańsku i efektowne zwycięstwo nad Podhalem. Taki jest bilans pierwszych dwóch spotkań fazy play off w wykonaniu TKH ThyssenKrupp Energostal. Wczoraj do Torunia przyjechali dwaj nowi obrońcy: Martin Ondruska i Martin Nemcok.

Nie udało się torunianom podtrzymać dobrej passy w spotkaniach ze Stoczniowcem Gdańsk. TKH przegrywał już w hali Olivii 0:3, by w 56 minucie doprowadzić do remisu 3:3. Niestety, do szczęścia zabrakło gościom dwóch sekund, kiedy to Jarosław Rzeszutko zdobył czwartego gola dla gospodarzy.

To co nie wyszło w Gdańsku udało się zrealizować w Toruniu. "Stalowe Pierniki" wyjątkowo zmoblilizowane przystąpiły do gry. Jednak w boksie TKH zabrakło trenera Miroslava Doleżalika, co było efektem kary nałożonej na szkoleniowca w Gdańsku za rzucenie flamastrem. Jego podopieczni stanęli jednak na wysokości zadania i pokonali Wojasa Podhale, rewanżując się za porażkę 1:9 w Nowym Targu.

Dużo dobrego do gry TKH wnieśli nowi obcokrajowcy - Martin Ambruz i Rudolf Vercik, który grają w jednym ataku z Jarosławem Dołęgą. W dwóch pierwszych meczach Czech zaliczył gola, a Słowak dwie asysty.

- W takim zestawieniu zawodnicy zagrali już w III tercji w Gdańsku i to się sprawdziło, dlatego w spotkaniu z Podhalem postanowiliśmy już od pierwszych minut wystawić do gry piątki w takim kształcie - mówi Stanisław Byrski, II trener. - Widać, że Czech i Słowak coraz lepiej rozumieją się z drużyną, wiele potrafią na lodzie i są rzeczywistym wzmocnieniem, a nie tylko uzupełnieniem składu. A o to nam przecież chodziło, gdy sięgaliśmy po posiłki zagraniczne.

Od wczoraj w Toruniu przebywają kolejni nowi gracze. Tym razem specjaliści od defensywy: Martin Ondruska i Martin Nemcok. Ondruskę już prezentowaliśmy na łamach "Pomorskiej". Nemcok ostatnio grał w HC Bańska Bystrzyca (I liga słowacka), ma 186 cm wzrostu i waży 84 kg. Sztab szkoleniowy TKH będzie miał dwa tygodnie czasu na przyjrzenie się zawodnikom i ewentualny angaż.

Wczoraj na obóz kadry przed turniejem EIHC w Norwegii wyjechali: Jarosław Kłys, Łukasz Sokół, Bartosz Dąbkowski, Tomasz Wawrzkiewicz. Tomasz Proszkiewicz przesłał zwolnienie lekarskie (ma chore dziecko), a Jarosław Dołęga dojedzie później z powodów rodzinnych.

- Rozmawialiśmy z Rudolfem Rohackiem na temat zwolnienia z obozu i udziału w turnieju Tomka Wawrzkiewicza - mówi Byrski. - Tomek musi odpocząć, jest kontuzjogennym zawodnikiem, musimy dbać o jego zdrowie. Sądzę, że selekcjoner kadry to zrozumie. Ważne, żeby zdrowy "Waha" był do dyspozycji kadry przed imprezami mistrzowskimi.

Marcin Drogorób (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery