Treść strony SEZON 2006/ 2007


Łowy na prezesa TKH

Od końca grudnia nie udało się znaleźć nowego prezesa Toruńskiego Klubu
Hokejowego. Możliwe, że po sezonie zostaną zorganizowane wybory i
powstanie zupełnie nowy zarząd.


Jeszcze w grudniu zarząd postanowił odwołać z
funkcji prezesa Przemysława Radio. Obecnie pełniącym obowiązki prezesa
jest Paweł Gurtowski, ale to miało być rozwiązanie tymczasowe.
Poszukiwania nowego szefa klubu miały potrwać najwyżej kilka tygodni,
ale mija już drugi miesiąc, a następcy Radio nie widać.

Początkowo
zarząd liczyć na Ryszarda Szymańskiego, udziałowca ThyssenKrupp
Energostal, który w grudniu znalazł się w ścisłym kierownictwie TKH.
Sam zainteresowany nie zdecydował się jednak zając fotela prezesa.
Potem pojawiały się inne kandydatury, ale ostatecznie rozmowy kończyły
się niczym. - Jedni kandydaci sami rezygnowali, inni z kolei dla nas
nie stanowili odpowiedniej gwarancji. Szukamy bardzo konkretnego
człowieka: najlepiej biznesmena, znającego problematykę sportu, z
odpowiednimi znajomościami, a także chęcią współfinansowania klubu w
razie konieczności - mówi nam jeden z członków zarządu.

Idealnym
kandydatem byłby Andrzej Kończalski, który do ubiegłego sezonu z
powodzeniem zarządzał klubem. Nic więc dziwnego, że także z nim zarząd
TKH nawiązał kontakt, a rozmowy według naszych informacji były nawet
zainteresowane. Kończalski miał wrócić na stanowisko prezesa tylko do
końca sezonu i do zorganizowania kolejnego walnego zebrania członków
klubu. Ostatecznie jednak zrezygnował z takiego rozwiązania.

Jedno
jest pewne: nowy prezes będzie miał łatwiejsze zadanie niż jeszcze
kilka tygodni temu. Niedawno przedłużono o kolejne trzy lata umowę ze
sponsorem strategicznym klubu, który w ten sposób zyskał na dłuższy
okres solidny fundament finansowy. Co więcej, nie jest to jedyny sukces
zarządu. W ostatnim czasie udało się pozyskać kilku dodatkowych
sponsorów i sytuacja klubu znacznie się poprawiła. TKH zaczął regulować
zobowiązania wobec Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, spłacił już
niemal w całości zaległości w Urzędzie Skarbowym. Do końca sezonu nie
powinno być już żadnych problemów z płynnością finansową.

Jeżeli
nie uda się w tym czasie znaleźć odpowiedniego kandydata na prezesa, to
po zakończeniu rozgrywek i tak zostaną zorganizowane nowe wybory. - To
najbardziej oczywiste rozwiązanie przewidziane w statucie
stowarzyszenia - mówi nasz rozmówca.

Joachim Przybył (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery