Treść strony SEZON 2006/ 2007


Są nadal w grze


Szybkie akcje, piękne bramki, błędy sędziowskie i wreszcie regularne bitwy na pięści.





bilde?Site=PO&Date=20070219&Category=SPORT05&ArtNo=70218046&Ref=AR&MaxW=185&border=0&title=1

Jarosław Dołęga (nr 29 na jasnym swetrze)
zdobywa prowadzenie dla gospodarzy.
(Fot. Lech Kamiński)







To wszystko działo się wygranym przez TKH meczu ze Stoczniowcem. Losy awansu do półfinału rozstrzygną się we wtorek w Gdańsku.

Po
piątkowej porażce w Gdańsku torunianie musieli ten mecz wygrać, żeby
nadal liczyć się w walce o półfinał PLH. I dopięli swego po momentami
porywającym meczu.

Dużo akcji, jeden gol

TKH
doskonale zagrał, zwłaszcza, w pierwszej tercji, w której Stoczniowiec
nie miał nic do powiedzenia. Jedyną bramkę w tej części zdobył Jarosław
Dołęga, który w 7. minucie umieścił krążek w siatce po efektownym
rajdzie w tercji gości.

Nieskuteczność była bowiem największym
problemem toruńskich hokeistów. W drugiej tercji szybko podwyższył na
2:0 Arkadiusz Marmurowicz, gospodarze cały czas nacierali, ale z rytmu
wybijały ich kolejne karne minuty. W takiej sytuacji Stoczniowiec
posyła do akcji jeden z najlepszych ataków PLH: Zdenek Jurasek - Roman
Skutchan - Peter Hurtaj. I właśnie dwaj ostatni asystowali przy golu
dla Stoczniowca, gdy na ławce kar siedział Bartosz Dąbkowski.

*TKH - STOCZNIOWIEC 4:2 (1:0, 1:1, 2:1)

Bramki: 1:0 Dołęga (7.), 2:0 Marmurowicz (24.), 2:1 Wróbel (30.), 3:1 Furo (54.), 3:2 Jankowski (55.), 4:2 Ambruz (59.)
TKH:
Wawrzkiewicz - Sokół, Kłys, Vercik, Ambruz, Bucharan - Fraszko,
Dąbkowski, Bomastek, Proszkiewicz, Dołęga - Chrzanowski, Piotrowski,
Furo, Dzięgiel, Marmurowicz - Koseda, Kuchnicki, Dalke, Suchomski, Milan




Musieli wstrzymać oddech

Prawdziwe
emocje rozpoczęły się w ostatniej tercji. Wreszcie Przemysława
Odrobnego pokonał Milan Furo i gdy wydawało się, że kibice mogą
odetchnąć chwilę później po błędzie obrońców kontaktowego gola zdobył
Wojciech Jankowski.

Stoczniowiec ponownie ruszył do bardziej
zdecydowanych ataków, które przerwała dopiero kara dla Bartosza Wróbla.
Pierwsza akcja TKH po wznowieniu przyniosła powodzenie, a wygraną w
czwartym meczu ćwierćfinału przypieczętował Martin Ambruz.

Stan rywalizacji play off: 2-2

Po
meczu rozgorzała na lodzie bitwa na pięści, w której wiodącą rolę
odegrali: Maciej Urbanowicz ze Stoczniowca i torunianin Marmurowicz.
Skandalicznie zachowała się także grupa kibiców TKH; lokalni fani pluli
na schodzących do szatni gdańszczan, a jednego z nich nawet uderzyli.


Joachim Przybył (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery