Treść strony SEZON 2006/ 2007


Na twarzach pozostał smutek i żal

Nadzieje kibiców na osiągnięcie dobrego wyniku w piątym,
kluczowym spotkaniu ze Stoczniowcem były wielkie. Niestety, torunianie
nie sprostali gospodarzom.

image


Drużyna Stoczniowca fetuje wygrane 4:0 spotkanie z torunianami
i awans do półfinału Polskiej Ligi Hokejowej

Ostateczny
wynik (wygrana gdańszczan 4:0) nie odzwierciedla jednak przebiegu
wtorkowego meczu. Torunianie prowadzili wyrównaną walkę do 45. minuty.
Chociaż do tego czasu Stoczniowiec prowadził dwoma bramkami, to siły na
lodowisku hali Olivii były wyrównane.


Grali jak równy z równym


- Od początku spotkania byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla
gdańszczan - stwierdził Miroslav Doleżalik. - Jedyne, co teraz czuję,
to ból w sercu i wielki żal.


Dopiero trzecia bramka przelała czarę goryczy.


Inteligentne zagranie Zdenka Juraska, reprezentującego barwy
Stoczniowca już piąty sezon, wprawiło w zdumienie nie tylko kibiców,
ale i zawodników. Czeski napastnik stojąc za bramką Toruńskiego Klubu
Hokejowego nastrzelił krążek na Tomasza Wawrzkiewicza, który po odbiciu
od torunianina wpadł do siatki przyjezdnych.


- Nie był to majstersztyk. Po prostu nie miałem nic innego do
zrobienia, ponieważ graliśmy w osłabieniu - powiedział strzelec
decydującego gola. - Blisko bramki stało trzech zawodników Toruńskiego
Klubu Hokejowego. Uznałem, że najlepiej będzie celować w któregoś z
nich krążkiem... no i powiodło się.


Wówczas wszystko stało się już
jasne. Pięć minut do zakończenia spotkania i trzy gole różnicy na rzecz
gdańszczan. Były to zdecydowanie zbyt wysokie progi dla gości.


- Rywalizacja rozstrzygnęła się dopiero w piątym spotkaniu, a to
świadczy o tym, że Toruń i Gdańsk są równorzędnymi zespołami - docenił
klasę przeciwników Henryk Zabrocki, trener Stoczniowca. - Chociaż
uważam, że sprawiedliwości stało się za dość, ponieważ w rundzie
zasadniczej prezentowaliśmy się lepiej.


Już od piątku gdańszczanie rywalizować będą w półfinale PLH, a ich
rywalem będzie wicemistrz Polski GKS Tychy. Z kolei medalowe marzenia
torunian trzeba będzie przesunąć na kolejny sezon.


To jeszcze nie jest koniec


Nie oznacza to jednak, że dla podopiecznych Miroslava Doleżalika i
Stanisława Byrskiego obecne rozgrywki zostały zakończone. TKH walczyć
będzie o miejsca 5-8.


Z tego właśnie względu zarząd Toruńskiego Klubu Hokejowego
postanowił obniżyć ceny wejściówek. Bilety normalne na kolejne
spotkania play off będą do nabycia w cenie 10 zł., a ulgowe 5 zł.

Dariusz Łopatka (Nowości)


wstecz

Kontakt

Bannery