Treść strony październik_2005

Gdańsk nadal niezdobyty....

Oblężenie „nadmorskiej twierdzy” trwało przez niemal 65 minut, „Krzyżacy” byli o krok od zwycięstwa, jednak ambitnie grający gdańszczanie nie pozwolili na wywieszenie toruńskiej flagi na maszcie „Olivii”...

Powrócili z dalekiej podróży...

„Rewanż za przegrane Derby Pomorza”, takie hasło przyświecało toruńskim zawodnikom przed meczem ze Stoczniowcem Gdańsk, a świadomość, że nadmorski obiekt nie został jeszcze zdobyty w rundzie zasadniczej, służył za dodatkową motywację. Na dodatek, na gdańskiej „Olivii” pojawili się Kibice „Stalowych Pierników”, co z pewnością „dodało skrzydeł” hokeistom z Grodu Kopernika. Podsumowując, spotkanie stało na dobrym poziomie, można było zobaczyć ciekawe kombinacyjne akcje, gra była szybka, a parady bramkarzy wzbudzały aplauz publiczności. Oczywiście, najważniejsze są emocje, a tych w tym meczu zdecydowanie nie brakowało. Toruńscy Kibice przełknęli „gorzką pigułkę” po pierwszej tercji, kiedy to „Krzyżacy” przegrywali 0:2. Na szczęście później było już tylko lepiej i w 52 minucie, kiedy to Cinalski strzałem z niebieskiej doprowadził do remisu, radość fanów TKH nie miała granic. Dogrywka była raczej formalnością, gdyż żadna z drużyn nie kwapiła się do ataku, mając na uwadze „widmo przegranej”, tak więc mecz zakończył się zasłużonym remisem.

Czas na pojedynek z aktualnym Mistrzem Polski...

Emocje, moc bramek oraz niespodziewane zwroty akcji, tak można scharakteryzować konfrontacje „Stalowych Pierników” z GKS-em Tychy w poprzednim sezonie. W składzie aktualnego mistrza Polski doszło do kosmetycznych zmian, w barwach GKS-u nie zobaczymy Robina Bacula, Łukasza Mejki oraz Wojciecha Sosińskiego. W ich miejsce dzialacze sprowadzili Czecha Tomasa Kramnyego, Słowaka Petera Kotlarika oraz doświadczonego Jędrzeja Kasperczyka (Jędrzej Kasperczak wyjechał jednak do Niemiec i prawdopodobnie nie zagra już w tyskiej drużynie). Jednak to nie koniec wzmocnień, sprawa przejścia Rafała Cychowskiego jest bliska finalizacji i z pewnością, były gracz Stoczniowca niedługo zasili szeregi „tyszan”. Aktualnie największą bolączką hokeistów z południa Polski jest brak własnego lodowiska, co z pewnością przekłada się na wyniki zespołu. W końcu dojazdy do oddalonego o 50 kilometrów Sosnowca, na zwykłe treningi muszą wyjść kiedyś „bokiem”. Ponadto atut własnego lodowiska walnie przyczynia się do zwycięstw danego zespołu, co widać po wynikach KH Sanok czy też Stoczniowca Gdańsk.

Na koniec trochę statystyk...

Pojedynki TKH ThyssenKrupp Energostal z GKS-em Tychy w rundzie zasadniczej trzy razy kończyły się zdecydowanym zwycięstwem „Stalowych Pierników”, raz padł remis i również raz zwyciężyli hokeiści z południa Polski. Z kolei w Play-Off’ach dominowali „tyszanie”, wygrywając 3 spośród czterech spotkań, „Krzyżacy” zwyciężyli tylko raz, przegrywając tym samym bój o awans do Finału Mistrzostw Polski. W obecnym sezonie hokeiści GKS-u potrafią stoczyć wyrównany bój z Cracovią, roznieść Stoczniowca w Olivii i przegrać z Zagłębiem, czy też zremisować z Sanokiem. Jak więc widać, forma zespołu nie jest ustabilizowana, przez co wynik piątkowego meczu pozostaje sprawą otwartą....

Współrzędne pojedynku...

Toruń, dnia 7.10.2005r. godzina: 18:30, miejsce: Tor-Tor, Rywale: TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń oraz GKS Tychy. Obecność OBOWIĄZKOWA !!!

Serdecznie Zapraszamy!!!

  • autor: V@LDI

wstecz

Kontakt

Bannery