Treść strony listopad_2005

Mają patent na Podhale?

W tym sezonie hokeiści z grodu Kopernika, już trzykrotnie walczyli o punkty z popularnymi „Szarotkami” i za każdym razem podopieczni Jarosława Morawieckiego cieszyli się ze zwycięstwa, jak będzie tym razem?

Zagłębie odprawione z kwitkiem…

Jeszcze przed spotkaniem „Stalowych Pierników” z hokeistami Zagłębia Sosnowiec, niemal każdy zadawał sobie pytania „W jakiej formie jest aktualnie TKH, po przerwie w rozgrywkach? Czy niemoc strzelecka w końcu została zażegnana?”, na szczęście zarówno styl gry jak i osiągnięty wynik rozwiał wszelkie wątpliwości. W piątkowy wieczór gospodarze byli drużyną o klasę lepszą i udowodnili wszystkim niedowiarkom, że nie zamierzają składać broni w walce o pierwszą czwórkę. Trener „Stalowych Pierników” podczas przerwy w rozgrywkach zapowiadał, że popracuje nad skutecznością swoich podopiecznych i jak się okazało jego praca nie poszła na marne. Dyspozycja strzelecka „Krzyżaków” uległa znacznej poprawie, w końcu w tym sezonie toruńscy hokeiści po raz pierwszy strzelili 7 bramek! Na pewno jest lepiej, chociaż nie można mówić o rewolucji, sytuacji do zdobycia bramek było o wiele więcej niż zanotowano „trafień” w protokole. Oprócz skuteczności, cieszy również gra zespołu, gospodarze zaprezentowali ładny i miły dla oka hokej. Akcje rozgrywane były na pełnej szybkości i nie zabrakło ciekawych i niekonwencjonalnych pomysłów na umieszczenie krążka w siatce. Pierwsza część weekendowego sprawdzianu zdana, teraz czas na drugą, w której „Stalowym Piernikom” przyjedzie się zmierzyć z Podhalem Nowy Targ i w zasadzie dopiero po tym spotkaniu będziemy wiedzieć, czy piątkowy wynik to tylko chwilowa zwyżka formy?, czy też zwiastun nowego oblicza TKH?...

Bój o trzecie miejsce….

Za nami półmetek sezonu zasadniczego, podczas tych trzech rund zespół TKH miewał swoje wzloty, jak i upadki. Szokowały porażki z Sanokiem czy też Zagłębiem i cieszyły punkty wywalczone w Gdańsku, Oświęcimiu czy też w Nowym Targu. W zasadzie rzeczą najdziwniejszą jest fakt, że „Stalowym Piernikom” udało się wygrać wszystkie trzy mecze jedynie z …. Góralami. Nie Sanok, nie Sosnowiec, a Podhale, ten fakt nasuwa pewną myśl, może „Stalowe Pierniki” mają patent na zwycięstwa nad popularnymi „Szarotkami”? Odpowiedź nie musi być wcale taka oczywista, otóż jeżeli wziąć pod uwagę, fakt iż nowotarski zespół już trzykrotnie w tym sezonie zmieniał trenera, bramkarze nie są w najlepszej formie i większość drużyn z czołówki bez większych problemów radzi sobie z Góralami to o wspomnianym patencie możemy zapomnieć...

Podhale w ostatnim meczu pokonało aktualnego lidera, Cracovię Kraków, aż 7:3 i być może jest to zasługa nowego trenera, Pana Lubomira Rohacika. Słowacki szkoleniowiec wraz ze swoim asystentem Panem Stefanem Pollak’iem na pewno nieco oczyścił atmosferę w nowotarskim zespole i jeżeli faktycznie dobrze znają się na swoim fachu, to Podhale wróci do gry o najwyższe laury w lidze. W końcu sam Rohacek, który jest uważany za najlepszego szkoleniowca w PLH, musiał uznać wyższość Rohacika, co z pewnością stanowi niepokojący fakt. Na szczęście jest i druga strona medalu, Rafał Radziszewski obecnie nie prezentuje najlepszej formy, a właściwie przeżywa mały kryzys i możliwe, że właśnie dyspozycja popularnego „Radziła” zaważyła na losach spotkania, w końcu strata 3 bramek w odstępie zaledwie 4 minut, po których krakowski bramkarz zjechał z lodu, też o czymś świadczy…

Tak więc, zarówno hokeiści TKH oraz Podhala dobrze wystartowali po przerwie w rozgrywkach, teraz powstaje pytanie, kto szybciej idostanie zadyszki?
Odpowiedź już w niedzielę o godzinie 18:00

  • autor: V@LDI

wstecz

Kontakt

Bannery