Treść strony styczeń_2006

DZIĘKUJEMY !!!!!!!

„Ten Puchar jest Nasz, ten Puchar jest Nasz, ten Puchar do Nas Należy” - tak śpiewali toruńscy fani, po zakończonym meczu o Puchar Polski. Zwycięstwo „Stalowych Pierników” jest kolejnym historycznym osiągnięciem w tym sezonie...

Cóż za emocje....

Finał Pucharu Polski, już od kilku lat dostarcza wszystkim sympatykom hokeja, ogromną dawkę emocji, podobnie było i w tym sezonie. „W tym meczu, było wszystko”, zaczynając od gry na wysokim poziomie, a kończąc na jakże dramatycznej i niespodziewanej końcówce. Zwycięzcę wyłoniły dopiero karne, gdyż po 65 minutach gry na tablicy nowotarskiej hali utrzymywał się remis 4:4. Pewnym zaskoczeniem jest fakt, iż to gospodarze zawsze „gonili” wynik, natomiast goście za każdym razem wychodzili na prowadzenie, aby po kilku minutach znowu „zaczynać mecz od początku”. O niezwykłej dramaturgii finałowego spotkania, niech świadczy fakt rozgrywania, aż 12 serii rzutów karnych! Ostatecznie, to podopieczni Jarosława Morawieckiego mogli cieszyć się z wygranej i warto podkreślić, że zwycięstwo ma wymiar historyczny, gdyż jak dotąd hokeiści z grodu Kopernika, mogli poszczycić się „jedynie” zdobyciem drugiej lokaty. Właśnie w 2004 roku, toruńscy hokeiści zajęli owe drugie miejsce, przegrywając w finale z ....Podhalem 5:2, jak widać tegoroczny pojedynek był swoistym rewanżem, którego nikt się nie spodziewał.

Toruńscy Kibice godnie przywitali swoich hokeistów, wracających z Nowego Targu. Nie obyło się bez szampana i zdjęć z Pucharem, innymi słowy „prawdziwa gratka dla Kibica”....

Nie obyło się bez ”wpadki”....

Zwycięstwo „Stalowych Pierników” było na tyle niespodziewane, że pan Hajduga, prezes PZHLu, nie przygotował odpowiedniej tabliczki na Puchar Polski, z wygrawerowaną nazwą toruńskiego klubu! Zobowiązał się natomiast do przesłania tabliczki pocztą! Jedynym słowem, które mi przychodzi na myśl w tej sytuacji to „SKANDAL”. Jak można z góry zakładać, wygraną „faworyta” i skazywać pozostałe zespoły na porażkę? W turnieju uczestniczyły zaledwie cztery drużyny, więc przygotowanie odpowiednich tabliczek z nazwą każdej z drużyn nie powinno stanowić problemu, niestety, to nie jedyna „wpadka” PZHLu. W 2004 roku miała miejsce podobna sytuacja, wtedy to tabliczkę ze zwycięzcą przyczepiono do pucharu przed zakończeniem meczu! Widząc, „profesjonalizm” władz hokejowych w Polsce, powoli zaczyna się nasuwać odpowiedź, na pytanie „Dlaczego maleje zainteresowanie Pucharem Polski?”

Z kolei sam mecz finałowy, był rewelacyjnym sposobem na wypromowanie polskiego hokeja. Obecność na antenie telewizji publicznej w odpowiedniej porze, wspaniałe widowisko oraz niesamowita dramaturgia spotkania, to wszystko musi się przełożyć na wzrost popularności „uganiania się za krążkiem”....

Czas na ligę...

Wygrana w Nowym Targu, była 10 meczem z rzędu, bez porażki w wykonaniu „Stalowych Pierników”. Na dodatek, po raz kolejny „Szarotki” zostały poskromione i powoli stwierdzenie „toruński kompleks” nabiera sensu, co z resztą przyznają sami zawodnicy Podhala: „Jarosław Różański (kapitan Podhala): - TKH nam wybitnie nie "leży". Nie możemy sobie z tym zespołem w tym sezonie poradzić.”

Nie należy, jednak popadać w przesadną euforię, w końcu wygrana została osiągnięta dopiero po karnych, które „nie bez Kozery” nazywa się loterią. Teraz nadszedł czas na ligę, piątą rundę „Stalowe Pierniki” rozpoczną od meczu z ....Podhalem. Powstaje pytanie, czy „Górale” zrewanżują się hokeistom z grodu Kopernika za porażkę w Pucharze Polski? Wprawdzie, dotychczasowe mecze rozgrywane z „Szarotkami” na Tor-Torze napawają optymizmem, ale należy pamiętać, że nowy trener nowotarżan, jeszcze nie miał okazji kierować zespołem w Toruniu. Warto również wspomnieć, że liga stała się bardzo wyrównana i w zasadzie jedynie aktualny lider tabeli - Comarch Cracovia może być pewien awansu do Play-Off’ów, pozostałe drużyny nadal muszą walczyć. Bardzo ważne będzie podejście zawodników do meczu. Grają z pewną przewagą psychiczną, w końcu dotychczas, szczęście w rywalizacji z „Szarotkami”, było po stronie „Stalowych Pierników”, jednak zlekceważenie tak silnego rywala, będzie miało odbicie w rezultacie końcowym...

Koordynaty spotkania:
Wtorek (03.01.2006r.), 18:30, Tor-Tor
Obecność OBOWIĄZKOWA

  • autor: V@LDI
  • Fot. Jacek Smarz (Nowości). Zdjęcie jest chronione prawami...

wstecz

Kontakt

Bannery