Treść strony styczeń_2006

Koniec zwycięskiej passy...

Popularne „Szarotki” w końcu się zrewanżowały, Stalowym Piernikom” za finałowy pojedynek o Puchar Polski. Podopieczni Lubomira Rohacika wygrali na Tor-Torze 3:2, po dogrywce...

Niewykorzystane sytuacje się mszczą...

Powyższe porzekadło hokejowe, pasuje jak ulał do wtorkowego meczu. Toruńscy hokeiści zagrali ambitnie i z pomysłem, jednak zabrakło przysłowiowej kropki nad „i”. Sytuacji do zdobycia gola było, co nie miara, Suchomski, Koseda czy też Mravec, mogli rozstrzygnąć losy meczu, niestety tym razem szczęście było po stronie gości. Podobnie jak w Nowym Targu, tak i w Toruniu, do wyłonienia zwycięzcy, nie wystarczyły trzy tercje, ale już w dogrywce „Górale” się „odgryźli”. Bohaterem został czeski obrońca, Tomas Jakes, który zdobył bramkę nogą! Ostatecznie „trafienie” zostało uznane, gdyż zawodnik Podhala nie wykonał ruchu nogą w stronę krążka. „Guma” po prostu odbiła się od jego łyżwy, a w takiej sytuacji gola uważa się za zdobytego poprawnie.

Warto również wspomnieć o pewnym zdarzeniu, które miało miejsce, tuż przed rozpoczęciem spotkania. Otóż Prezydent miasta Torunia, uhonorował TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń za zdobycie Pucharu Polski, wręczając kapitanowi drużyny, Robertowi Fraszko, czek na 30 tysięcy złotych!

Nadal poza czwórką...

Do zakończenia rundy zasadniczej pozostało zaledwie 13 spotkań, a więc każdy punkt jest na „wagę złota”. Aktualnie TKH ThyssenKrupp Energostal plasuje się na 5 miejscu, tracąc 2 punkty do Podhala, 8 do GKSu Tychy oraz 12 do Unii Oświęcim, natomiast przewaga nad Stoczniowcem wynosi 7 punktów.. Na uwagę zasługuje również fakt, iż „Stalowe Pierniki” mają zaległy mecz z „Tyszanami”, więc po wtorkowej porażce, waga tego spotkania jest jeszcze większa...

Powoli zbliżają się Play-Off’y, niedługo zaczną się kalkulacje i być może tzw. „kolejki cudów”, więc jeżeli toruńscy hokeiści realnie myślą o pierwszej czwórce, to czas zamienić rozpocząć kolejną serię zwycięstw. Obecnie nawet wynik remisowy, może być przysłowiowym „gwoździem do trumny”, nie wspominając o porażce...

Oświęcim został zdobyty, teraz czas na Gdańsk..

Toruńscy hokeiści jeszcze nie wygrali w sezonie zasadniczym w Gdańsku, jednak z każdym meczem są coraz bliżej celu, o czym świadczą ostatnie spotkania zakończone wynikiem remisowym. Z pewnością, wszystkim sympatykom TKH, utkwiło w pamięci ostatnie spotkanie rozgrywane na Olivii, kiedy to podopieczni Jarosława Morawieckiego, przegrali na własne życzenie. Toruńskim hokeistom wystarczyły, zaledwie dwie minuty na roztrwonienie przewagi, którą mozolnie budowali od początku meczu. Cały trud poszedł na marne, ale miejmy nadzieję, że wnioski zostały wyciągnięte i w piątek, Stalowe Pierniki” będą się cieszyć z 3 punktów...

Niestety w toruńskim zespole, nie wystąpi Tomasz Proszkiewicz, kótry nadal zmaga się z kontuzją...

Początek spotkania o godzinie 18:00

  • autor: V@LDI

wstecz

Kontakt

Bannery