Treść strony listpopad_2006

W tym roku Cracovia ma patent na TKH

Cracovia w tym roku wygrywa wszystkie mecze z torunianami. Tak było również wczoraj, gdy "Pasy" po meczu walki pokonały TKH.

CRACOVIA - TKH TORUŃ 2:1 (1:0, 1:1, 0:0)
 
Bramki: Prokop (13), Piekarski (38) oraz Ambruz (39).

TKH THYSSENKRUPP ENERGOSTAL: Wawrzkiewicz, Sokół, Kłys, Vercik, Ambruz, Dołęga R. Fraszko, Dąbkowski, Bomastek, Proszkiewicz, Bucharan Koseda, Piotrowski, Radwański, Dzięgiel, Marmurowicz Milan, Suchomski, Chrzanowski.  
 
Trzecie w tym sezonie starcie Cracovii i TKH ThyssenKrupp Energostal po raz drugi odbyło się w malej hali katowickiego Spodka. Pierwsza tercja tego spotkania była bardzo wyrównana. Gospodarze już w 4. min. przeprowadzili groźną akcję. Eks-torunianin Daniel Laszkiewicz nie zdołał jednak z czterech metrów pokonać Tomasza Wawrzkiewicza. W 13. minucie w zamieszaniu podbramkowym padł jedyny w tej tercji gol. W tłoku Jacek Dzięgiel tak niefortunnie interweniował, że wpakował krążek do własnej bramki. Gola zaliczono Ondrejowi Prokopowi.

"Stalowe Pierniki" miały dobrą okazję na wyrównanie, ale nie wykorzystały 90 sekund gry w podwójnej przewadze między 14. a 16. minutą. Rudolf Vercik i Martin Ambruz próbowali na raty pokonać Rafała Radziszewskiego, a reprezentacyjny golkiper obronił ich strzały. Jednobramkową przewagą "pasów" zakończyła się pierwsza część gry.

Druga cześć spotkania również stała pod znakiem zaciętej walki o każdy metr lodu. Obie drużyny konsekwentnie realizowały założenie taktyczne, wybijając z rytmu rywala. Do sytuacji podbramkowych dochodziło właściwie tylko wtedy, gdy TKH lub Cracovia grały w przewadze. I właśnie w takim momencie padł drugi gol dla "Pasów". Gdy na ławce kar przebywał Karol Piotrowski krakowianie zamknęli graczy TKH w ich tercji obronnej, krążek powędrował do obrońcy Grzegorza Piekarskiego, który strzałem w okienko podwyższył na 2:0.

Odpowiedź "Stalowych Pierników" była natychmiastowa. 40-sekund później do bulika w tercji Cracovii stanął Martin Ambruz, wygrał wznowienie, przytrzymał krążek, sprytnie minął rywala i strzelił w samo okienko bramki Radziszewskiego. 2:1 i TKH wciąż pozostawał w kontakcie z rywalami.

Niestety, trzecia tercja nie przyniosła oczekiwanej zmiany wyniku i choćby wyrównującej bramki dla TKH. Podopieczni Miroslava Doleżalika mieli szczególnie w końcówce spotkania wyraźna przewagę, gracze Cracovii ograniczali się jedynie do wybijania krążka. Cóż z tego, skoro napastnikom TKH nie udało się zdobyć drugiej bramki, mimo, że ostatnią minutę grali w przewadze po wycofaniu bramkarza.

W niedzielę TKH gra wyjazdowy mecz z Zagłębiem w Sosnowcu. Początek spotkania o 17.30. Relacja w radiu Pik.

W innych meczach: grupa mocniejsza Stoczniowiec Gdańsk Zagłębie Sosnowiec 1:5 (1:2, 0:1, 0:2), Wojas Podhale GKS Tychy 2:1 (1:0, 0:0, 0:1, 1:0); grupa słabsza Naprzód Janów - KH Sanok 3:2 (2:1, 1:1, 0:0), KTH Krynica Unia Oświęcim 2:3 (1:1, 0:1, 1:0, 0:1).

Marcinób Drogorób (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery