Treść strony luty_2007


Czerkawski: "Mówiłem, że przyjadę"

Rozmowa z MARIUSZEM CZERKAWSKIM, najlepszym hokeistą reprezentacji Polski w turnieju Euro Ice Hockey Challenge, który w ubiegły weekend odbył się w Toruniu.

image

Przed sobotnim meczem z reprezentacją Chorwacji Mariusz Czerkawski - odwiedził siedzibę naszej redakcji przy ulicy Podmurnej w Toruniu

Na przyjazd pana do grodu Kopernika umawialiśmy się kilka ostatnich lat. Gdy w końcu pan przyjechał, jedne z pierwszych słów brzmiały: „Mówiłem, że przyjadę!”. Jak odebrał pan Toruń, po 16 latach od ostatniej wizyty?

Przyjechałem do Torunia z wielką przyjemnością. Widać, że miasto się przez ten czas bardzo zmieniło. Starówka jest wspaniale oświetlona, powstały nowe sklepy, knajpki i kawiarenki. Ludzie wszędzie byli dla mnie bardzo mili. Niestety, nie miałem tyle czasu, ile bym chciał, ponieważ mój terminarz był bardzo napięty. Następnym razem na pewno będę miał znacznie więcej czasu, aby poznać wasze miasto jeszcze lepiej.

Co zdążył pan zobaczyć tym razem?

Byłem na Starówce, pod pomnikiem Kopernika. Widziałem Ratusz Staromiejski i Dwór Artusa. Byłem też na uliczce, gdzie położona jest wasza redakcja. Później wstąpiłem do położonej naprzeciwko, świetnej kafeterii.

Zdążył pan zaopatrzyć się w słynne toruńskie pierniki?

Powiem szczerze, że nie zdążyłem, ale dostałem je w prezencie od prezydenta miasta - pana Michała Zaleskiego, po zakończeniu konferencji prasowej.

Toruńskie lodowisko zostało niedawno zmodernizowane. Czy pana zdaniem wypełnia ono podstawowe funkcje?

Generalnie - oczywiście tak. Wiadomo jednak, że zawsze można coś udoskonalić. Na przykład starać się ożywić publikę, poprzez granie muzyki, w przerwach między gwizdkami, lub podczas samej rozgrzewki. Przydałaby się również nowa rolba, do czyszczenia lodu. Nie ma też dodatkowej tafli, ale wiem, że taka powstanie, i to całkiem niedługo.

Co może pan powiedzieć o samej organizacji ostatnio rozegranego turnieju EIHC?

Była on bardzo dobra. Potwierdzili to także, obecni na turnieju, działacze PZHL-u. Mało tego, uchylę rąbka tajemnicy, będą oni oficjalnie zgłaszać Toruń jako kandydata do organizacji imprez naprawdę wysokiej rangi. Przyczyniła się to tego świetna toruńska publiczność.

Miał pan okazję spotkać się w Dworze Artusa z przedstawicielami władz miasta, ludźmi toruńskiego hokeja, Klubu Kibica i samymi kibicami. Jak wypadło Twoim zdanie to spotkanie?

Świetnie i to pod kilkoma względami. Wspaniały był sam budynek, jak i sala w której się to spotkanie odbyło. Atmosfera była doskonała. Padały ciekawe pytania. Bardzo miłym akcentem było to, że na spotkanie przybył prezydent miasta Michał Zaleski, co jeszcze bardziej je uświetniło. Mówiąc krótko - widać, że Toruń żył i żyje nadal tym wspaniałym sportem jakim jest hokej.

Komentator telewizji publicznej parokrotnie użył sformułowania „Profesor Czerkawski”. A zapytany przez mnie Krzysztof Oliwa ocenił grę polskiej reprezentacji - poza panem - jednym słowem: tragedia! Jak oceni pan poziom i dalsze szanse tej drużyny?

Drużyna jest w ciągłej budowie. Mamy młodych zawodników, którzy rokują spore nadzieje. Czeka ich jednak ogromna praca. Mam nadzieję, że przed kwietniowymi mistrzostwami świata dywizji pierwszej, wykorzystamy odpowiednio trzytygodniowy okres przygotowawczy. Naszym najważniejszym celem nadal jest awans do elity światowej, ale w Chinach musimy zagrać znacznie lepiej niż podczas ostatniego turnieju.

Obiecał pan, że niebawem ponownie odwiedzi Toruń. Tak więc, kiedy można się pana spodziewać w naszym mieście?

Mam szczerą nadzieję, że będzie to jeszcze w tym roku.

Janusz Bąkowski (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery