Treść strony marzec_2007


TKH zagra o 5 miejsce


TKH Thyssenkrupp Energostal w najbliższy weekend stanie do walki o 5. miejsce z Zagłębiem Sosnowiec.





bilde?Site=PO&Date=20070305&Category=SPORT05&ArtNo=70305005&Ref=AR&MaxW=185&border=0&title=1

Toruńskich hokeistów czeka teraz walka o 5. miejsce.
Rywalem TKH będzie ekipa Zagłębia Sosnowiec.
(Fot. SZYMON KIŻUK)







Po niespodziewanej piątkowej porażce z Unią w
Toruniu, hokeiści TKH ThyssenKrupp Energostal byli zmuszeni stawić się
w niedzielę na lodowisku w Oświęcimiu na czwartym meczu w tej
rywalizacji.

W ekipie Andrzeja Masewicza zabrakło Milana Furo.
Słowak po przegranej na Tor-Torze swą złość wyładował w szatni na...
kierowniku drużyny Jarosławie Ciesielskim, który został uderzony przez
słowackiego napastnika. Furo został na razie odsunięty od gry a dziś
zarząd TKH zajmie się jego postępowaniem.






* UNIA OŚWIĘCIM - TKH TORUŃ 0:6 (0:2, 0:0, 0:4)
Bramki: Marmurowicz (1), Bucharan (18), Milan (46), Vercik (50), Bomastek (50), Ambruz (58)
TKH
THYSSENKRUPP ENERGOSTAL: Wawrzkiewicz - Dąbkowski, Kłys, Vercik,
Ambruz, Marmurowicz - Sokół, Piotrowski, Bomastek, Chrzanowski, Dołęga
- Milan, Suchomski, Bucharan.
Stan rywalizacji: 1:3, awans TKH




W Oświęcimiu między słupkami znów stanął Tomasz
Wawrzkiewicz i drużyna od razu poczuła się pewniej. Już po 30 sekundach
TKH prowadził, po strzale Arkadiusza Marmurowicza. Pod koniec tercji na
2:0 podwyższył Jewgenij Bucharan. Usatysfakcjonowani dwubramkowym
prowadzeniem goście oddali inicjatywę Unitom, ograniczając się do
kontrataków. Dobrze dysponowany Wawrzkiewicz nie dał się zaskoczyć
oświęcimianom i II tercja zakończyła się bezbramkowym remisem.

Gdy
na początku trzeciej części gry na 3:0 podwyższył Wojciech Milan było
wiadomo, że "Stalowe Pierniki" nie dadzą już sobie wydrzeć zwycięstwa.
Waldemar Klisiak i jego koledzy, którzy tak ambitnie zagrali w piątek w
Toruniu, tym razem nie byli w stanie nawet zbliżyć się do drużyny
Andrzeja Masewicza. W 50. minucie, w odstępie 37 sekund Rudolf Vercik i
Przemysław Bomastek "dobili" miejscowych, szkoleniowiec Unii zmienił
bramkarza, Przemysława Witka zastąpił Sebastian Stańczyk. Długo jednak
nie zachował czystego konta. W 58 min. pokonał go Martin Ambruz.

W innych meczach
- o miejsca 1-4:
Comarch Cracovia - Wojas Podhale 6:1 (5:0, 1:1, 0:0) stan rywalizacji 3:2;
GKS Tychy - Stoczniowiec Gdańsk 2:3 d (1:0, 1:2, 0:0, 0:1) stan rywalizacji: 3:2

Marcin Drogorób (Gazeta Pomorska)


wstecz

Kontakt

Bannery