Treść strony SEZON 2007/ 2008
Zagłębie sprowadzone do parteru
Mocnym
uderzeniem zainaugurowali nowy sezon hokeiści TKH ThyssenKrupp
Energostalu. W piątkowe popołudnie pokonali na wyjeździe Zagłębie
Sosnowiec aż 7:1 (2:1, 2:0, 3:0)
Słowak
Rudolf Vercik (w białej koszulce) był jednym z autorów piątkowej
wygranej TKH. Zdobył jednego gola i zaliczył trzy asysty
Fot. Łukasz
Trzeszczkowski
Gospodarze przystąpili jednak do tego meczu
w osłabionym składzie. Zabrakło, poobijanego na zgrupowaniu
reprezentacji, Adriana Labrygi i Karela Hornego, który nie został
zatwierdzony przez PZHL do sosnowieckiej drużyny.
Mimo to
faworytem meczu byli miejscowi, którzy, w porównaniu do poprzedniego
sezonu, znacznie wzmocnili swój skład. Ale w sporcie nie zawsze
wygrywają faworyci, co w piątek potwierdzili torunianie.
Złe miłego początki
Pierwsze minuty spotkania nie wskazywały jednak na takie jego zakończenie.
- W
inauguracyjnej tercji gospodarze grali składnie oraz zespołowo i
dlatego zdobyli jako pierwsi gola - przyznał Robert Fraszko, kapitan
TKH.
Tę bramkę strzelił w 3. min Mariusz Puzio, który
wykorzystał dokładne podanie od Waldemara Klisiaka. Na szczęście szybko
stracony gol nie podłamał torunian, którzy już w 7. min doprowadzili do
remisu. Jeszcze w pierwszej tercji uzyskali zaś prowadzenie, po strzale
Rudolfa Vercika. Kolejne odsłony należały już do gości. Co prawda
optyczną przewagę miało Zagłębie, ale torunianie mądrze grali w
defensywie i wyprowadzali skuteczne kontrataki. Po drugiej tercji
prowadzili już 4:1 i było niemal pewne, że meczu nie przegrają. W
ostatniej części „dobili” zaś rywala, aplikując mu trzy kolejne gole.
-
Zagraliśmy fatalnie - stwierdził zdenerwowany Marcin Jaros, zawodnik
Zagłębia. - Sam miałem trzy sytuacje, ale nie udało mi się pokonać
dobrze broniącego Michała Plaskiewicza.
Zachęta dla kibiców
-
Rozegraliśmy bardzo dobry mecz - dodał Robert Fraszko. - Mam nadzieję,
że w ten sposób zachęciliśmy naszych fanów do przyjścia w niedzielę na
Tortor.
Dariusz Łopatka (Nowości)
