Treść strony SEZON 2007/ 2008

Kapitan nie chciał powiedzieć "pas"

34-letni obrońca Toruńskiego Klubu Hokejowego zakończył karierę
sportową, choć miał ochotę grać jeszcze przez jakiś czas. Od tygodnia
pracuje już jednak w firmie budowlanej.

Robert Fraszko, bo o nim mowa, debiutował w seniorskiej drużynie w
1992 roku, w przegranym spotkaniu z Polonią Bytom, gdy trenerem
toruńskiego klubu był Borys Barabanow.


- Przed tym meczem stres był duży - opowiada Robert Fraszko. -
Miałem okazję zagrać w jednej drużynie z zawodnikami, których
podziwiałem siedząc jako młody kibic na trybunach lodowiska. Nasi
rywale byli bardzo utytułowani. Pamiętam, że byłem na lodzie, gdy
straciliśmy jedną z bramek. Wówczas podszedł do mnie trener i
powiedział, że nie mam się czym martwić, ponieważ takich sytuacji w
mojej karierze będzie jeszcze wiele.


Jako osiemnastolatek (1992 rok) pojechał wraz z ekipą Jerzego Mależa
na mistrzostwa Europy do norweskich Lillehammer i Hamar, gdzie miał
okazję rywalizować z najlepszymi hokeistami młodego pokolenia m.in. z
Rosji, Finlandii, czy Szwecji.


W 1993 roku raz jeszcze przyjechał do Norwegii. Tym razem by wziąć
udział w młodzieżowych mistrzostwach świata do lat 20, a rok później, w
zawodach tej samej rangi, rywalizował w Bukareszcie.

- To była wielka przygoda. Dla mnie sam lot samolotem był już
ogromnym przeżyciem - śmieje się Robert Fraszko. - Pamiętam, że podczas
pierwszego turnieju uhonorowano mnie wyróżnieniem za najlepszego
defensora imprezy.


W tym czasie, dokładnie w 1996 roku, Robert Fraszko miał swój wkład
z zdobycie ostatniego medalu dla toruńskiego klubu. Po tym, gdy TTH
ograło Naprzód Janów, Toruń mógł cieszyć się z brązowego krążka
hokejowych mistrzostw Polski.


- Te wydarzenia wspominam najczęściej. To były dla mnie wspaniałe
chwile. Tym bardziej, że w decydującym meczu z Janowem zdobyłem jedną z
bramek - dodał Robert Fraszko.


Po osiągnięciu tego sukcesu torunianin został zmuszony przenieść się
do Sanoka, a później do Gdańska, gdyż w jego rodzinnym mieście nie było
pieniędzy niezbędnych do prowadzenia klubu. Z drużyną z Gdańska, w 2003
roku, po raz drugi w swojej karierze zdobył brązowy medal mistrzostw
Polski.


Do TKH powrócił w 2004 roku. Od tego czasu pełnił funkcję kapitana toruńskiego klubu.


Kilka dni temu podjął decyzję o zakończeniu kariery sportowej.


- Miałem ochotę jeszcze grać. Fizycznie czułem się dobrze, nie
doskwiera mi ani kręgosłup, ani kolana - powiedział 34-letni obrońca. -
Po nieudanych rozmowach kontraktowych z przedstawicielami zarządu TKH
postanowiłem, że rozpocznę pracę w firmie zajmującej się serwisem
sprzętu budowlanego. Nie ukrywam, że czuje pewien żal związany z
podjęciem tej decyzji.


Kapitan Toruńskiego Klubu Hokejowego rozważa podjęcie pracy trenerskiej w klubie młodzieżowym.


- Zostaje także możliwość gry w oldbojach - zakończył Robert
Fraszko. - Z tego miejsca chciałbym podziękować toruńskim kibicom,
którzy przez wszystkie lata bardzo mnie wspierali.

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery