Treść strony październik_2007

"Trzeba drużynę pochwalić za ten 1 punkt"

Stalowe Pierniki po niezwykle emocjonującym pojedynku przegrały z aktualnym liderem tabeli, dopiero po rzutach karnych. Poprosiliśmy szkoleniowców obu drużyn, o krótki komentarz..

Marian Pysz (Szkoleniowiec TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń) – Pierwsza tercja zaważyła, te dwie feralne bramki, takie zbyt prosto stracone, troszeczkę, tak jakby wstrzymały impet, ale później pomalutku wstawaliśmy z kolan. Udało się w ostatnich sekundach wyrównać, chociaż wcześniej mieliśmy dobre sytuacje. Remis był wykładnikiem tego meczu, a karne to już loteria. Drużynę trzeba pochwalić za ten 1 punkt, w końcu graliśmy z liderem tabeli, z drużyną jeżeli chodzi o skład lepszą. Należy mieć nadzieję, że będziemy grać coraz lepszy hokej, a w każdym bądź razie dzisiejsza postawa ich promuje.

Na pytanie, czemu w karnych wystąpił Plaskiewicz, sternik Stalowych Pierników odparł: „Trzeba powiedzieć, że Plaskiewicz jest lepszym bramkarzem jak Kachniarz, pod względem technicznym itd. Dlatego nie było problemu, żeby go wstawić. Wprawdzie w I tercji wpuścił dwie bramki, które nie powinny paść, ale myślę, że to była chwilowa niedyspozycja. Rzuty karne to jest element, który, po prostu ćwiczymy cały tydzień, widzimy kto, jaką ma częstotliwość zdobywania goli w karnych i dlatego podjęliśmy takie, a nie inne decyzje.

Wojciech Matczak (szkoleniowiec GKS Tychy) – No myśmy dzisiaj nie wygrali, dzisiaj przegraliśmy mecz na własne życzenie, a to że mamy dwa punkty nie rozpatruję w kategoriach zwycięstwa, ponieważ zwycięstwo mieliśmy w kieszeni. Zachowaliśmy się jak frajerzy w ostatniej minucie.

Na pytanie, o grę byłych zawodników toruńskiej druzyny, Łukasza Sokoła oraz Tomasza Proszkiewicza, szkoleniowiec GKS Tychy odparł:Są przydatni, są potrzebni drużynie, natomiast mogą grać o wiele lepiej niż obecnie.

  • autor: Valdi

wstecz

Kontakt

Bannery