Treść strony SEZON 2008/ 2009


Kto najbardziej szaleje na rynku transferowym

Zagłębie Sosnowiec i Naprzód Janów to dwa najbardziej aktywne kluby na rynku transferowym spośród rywali TKH ThyssenKrupp Energostal.

Drugi rok po wprowadzeniu prawa Bosmana pokazuje już pewien oczywisty jak na polskie warunki trend - nikt nie zamierza wykładać dziesiątek czy też setek tysięcy złotych (jak chociażby w przypadku transferu Gonery i Parzyszka z Oświęcimia do Tychów w 2004 roku), żeby płacić za zawodników. No chyba, że nie ukończyli jeszcze 24 roku życia. Pojawiła się też duża niechęć wśród graczy do podpisywania długoterminowych kontraktów (wyjątek Cracovia). Związanie się na jeden sezon powoli staje się standardem.

Większe ambicje Janowa i Sosnowca

To teoretycznie powinno spowodować większy ruch na rynku transferowym. W praktyce sytuacja finansowa klubów nadal nie jest wesoła. W większości z nich pensje nie są wypłacane regularnie, dlatego jeśli już ktoś znajdzie "ciepłe siedzenie" to raczej się z niego nie rusza.

Niemniej jednak kilku graczy zaryzykowało. M.in. miała miejsce mała emigracja hokeistów z Nowego Targu. Odeszli: Łukasz Wilczek, Zbigniew Podlipni i Sebastian Biela - wszystkich skusiło Zagłębie Sosnowiec. Nie wiadomo jaką decyzję podejmie Bartłomiej Piotrowski (tu również mówi się o Sosnowcu) oraz Marian Kacir. Raczej pewne jest pozostanie Łukasza Batkiewicza (problemem jest długość nowego kontraktu - zawodnik chce się związać na rok, klub na dwa) i Rafał Sroka. Trzon został utrzymany - Jarosław Różański i Krzysztof Zapała podpisali nowe umowy, podobnie Sebastian Łabuz.

Największy ruch był w Sosnowcu. Oprócz wspomnianej trójki do zespołu dołączyli Gabriel Da Costa (z Polonii Bytom), Łukasz Podsiadło (z Naprzodu Janów), Jarosław Kuc oraz Oktawiusz Marcińczak (obaj z Cracovii). Ponadto podpisano umowy z Czechami Miroslavem Fiserem, Radimem Antonovicem i Słowakiem Lubomirem Strapko.

Już i tak przerośnięta w zeszłym sezonie kadra Zagłębia musiała więc przejść kurację odchudzającą. Z klubem pożegnali się: Waldemar Klisiak i Jerzy Gabryś (obaj Naprzód), Adrian Chabior (prawdopodobnie Krynica), Rafał Twardy, Michał Belica, Jacek Rutkowski, Adrian Labryga (JKH Jastrzębie), Łukasz Zachariasz (Stoczniowiec Gdańsk) i Marcin Kotuła.

Mistrz i wicemistrz zastygli w bezruchu

Do kilku zmian doszło też w Janowie. Oprócz Klisiaka i Gabrysia drużynę Jaroslava Lehockyego wzmocnili Marcin Frączek (z GKS Tychy), Zbigniew Szydłowski (z Polonii Bytom) oraz Ondrej Lauko (z KH Sanok) i Słowak Marek Klacansky. W przeciwnym kierunku powędrowali Łukasz Podsiadło, Paweł Jasicki, Jacek Zając i Peter Gallo.

Ambicje i Naprzodu i Zagłębia sięgają więc znacznie wyżej niż w ubiegłym sezonie. Niewiele działo się do tej pory w ekipach złotych i srebrnych medalistów. Cracovia zakontraktowała tylko Michała Radwańskiego (z KH Sanok), Tychy testują Błażeja Salomona (z Polonii Bytom).

W pozostałych ekipach zmian było również niewiele. Do Gdańska wrócili Łukasz Zachariasz, Peter Hurtaj i Robert Błażowski (KTH Krynica). Sanok podpisał umowy z Pawłem Połącarzem (Unia Oświęcim), Robertem Brocławikiem i Arturem Zieliński (obaj KTH Krynica).

W Bytomiu nie wiadomo czy zespół w ogóle wystartuje w rozgrywkach.

Paweł Kumiszcze (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery