Treść strony SEZON 2008/ 2009


Rywale wyrwali punkt torunianom

Pierwsze zwycięstwo w sezonie zanotowali hokeiści TKH Nesty.
Wczoraj pokonali KH Sanok w rzutach karnych, zyskali dwa punkty, ale
nadal zajmują przedostatnią pozycję w tabeli.

Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem, choć obydwie drużyny wypracowały sobie kilka okazji do zdobycia bramki.


Już w drugiej minucie, po błędzie Michała Porębskiego, z niebieskiej
linii strzelał Połącarz, a 11 min. krążek po uderzeniu Zavacky’ego
spadł na bramę. Torunianie również mieli dobre okazje strzeleckie, w
których Mojmir Musil, Roman Hlouch i Tomasz Koszarek nie potrafili
pokonać Łukasza Jańca.


Na początku drugiej tercji Maciejko dobijał strzał Strzyżowskiego,
ale trafił w słupek. Sytuacja ta zemściła się na sanoczanach trzy
minuty później. Z tercji gości atak starali się wyprowadzić Demkowicz i
Gurican. Zadziorny Jacek Dzięgiel wjechał pomiędzy nich i przejął
krążek. Mając jednego z obrońców „na plecach” zdołał jeszcze znaleźć
się pod bramką i umieścić „gumę” pod poprzeczką.


- Takich błędów, jak ten z drugiej tercji, nie mogą popełniać tak
doświadczeni zawodnicy. Fatalnie się zachowali - pieklił się Jozef
Contofalsky, szkoleniowiec sanoczan.


Dwójka obrońców zrehabilitowała się za wpadkę z pierwszej tercji w
44 min. Krążek po strzale Guricana dotknął Caban, dzięki czemu
przyjezdni zdołali wyrównać.

W trzeciej tercji sanoczanie jeszcze raz doprowadzili do remisu. Na
trafienie Arkadiusza Marmurowicza (wykorzystał podanie zza bramki od
Hloucha) odpowiedział Zavadsky, pięć minut przed końcową syreną.
Obydwie bramki przyjezdni zdobywali, gdy gospodarze grali w liczebnym
osłabieniu. Tymczasem niewiele brakowało, by sanoczanie jeszcze raz
wykorzystali okres gry w przewadze. Słowacki napastnik - Roman Mucha -
stojąc bardzo blisko bramki otrzymał podanie z przeciwnego skrzydła i z
pierwszego uderzenia trafił krążkiem w słupek. Była wówczas 59 minuta.


Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc o zwycięstwie
decydowały rzuty karne. W czwartej rundzie wygrali torunianie 2:1.
Łukasza Jańca po dwóch identycznych strzałach pokonywał Marian Kacir.


- Nie jest dobrze. Akcje nam się nie kleją. Nie ma dokładności. Cały
czas można więcej oczekiwać od tych najstarszych obcokrajowców -
wyliczał po meczu niedoskonałości szkoleniowiec Nesty Marian Pysz. -
Mamy dwa punkty więcej, to jedyne, co jest pocieszające.



TKH Nesta Toruń - KH Sanok 3:2 po karnych (0:0, 1:0, 1:2; 0:0, k. 2:1)


  • 1:0 J. Dzięgiel (25.27, w osłabieniu, przy sygnalizowanej karze
    R. Guricana), 1:1 L. Caban - R. Gurican, T. Demkowicz (43.26, w
    przewadze), 2:1 A. Marmurowicz - R. Hlouch (53.38, w przewadze), 2:2 P.
    Zavacky - R. Gurican (54.48, w przewadze), 3:2 M. Kacir (decydujący
    karny).
  • TKH Nesta: Plaskiewicz; Dąbkowski - Buril (2),
    Cychowski - Kubat, Porębski - K. Piotrowski; Marmurowicz - Hlouch (2) -
    Dołęga, Koszarek - Musil - Kacir (2), Jastrzębski - Dzięgiel -
    Wiśniewski (2), Minge (2) - M. Kuchnicki - Wieczorek oraz Chrzanowski
    (2). Kary: 12 min.
  • KH Sanok: Janiec; Gurican (2) - Demkowicz
    (2), Rąpała (2) - K. Kapica, Sucko - Kubrak (2); Milan - Mucha -
    Kostecki, Zavacky - Strzyżowski - Mermer (2), Caban - P. Połącarz -
    Ćwikła oraz Maciejko, Biały. Kary: 10 min.
  • Rzuty karne. KH
    Sanok - TKH Nesta 1:2. Mucha (-), Kostecki (+), Strzyżowski (-);
    Kostecki (-) - Cychowski (-), Hlouch (-), Kacir (+); Kacir (+).
  • Następna runda spotkań zostanie rozegrana w najbliższy piątek. TKH zagra w Bytomiu

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery