Treść strony SEZON 2008/ 2009

Nowotarżanie także nie dali im rady

Hokej na lodzie. Zawodnicy Wojasa Podhala usłyszeli wczoraj klasykę - „Góralu, czy ci nie żal...”

Pierwsza tercja wczorajszego meczu pucharowego nie była
ciekawa. Za to w kolejnych dwóch widzowie co rusz podrywali się z
siedzeń.

TKH Nesta wreszcie zainaugurował rozgrywki Pucharu Polski.
Pierwszymi rywalami torunian mieli być hokeiści Naprzodu Janów. Ze
względu na brak porozumienia pomiędzy klubami w kwestii ustalenia
terminów meczów, drużyna z dzielnicy Katowic ostentacyjnie wycofała się
jednak z rozgrywek.


Tak więc TKH rozpoczął walkę o okazały puchar od drugiej rundy.
Rywalami toruńskiej ekipy byli hokeiści Wojasa Podhala Nowy Targ.


Jarmo Tolvanen, szkoleniowiec gospodarzy, tym razem postawił między
słupkami, rzadko grającego do tej pory, Pawła Jakubowskiego. Przyznać
należy, że w pierwszej tercji toruński bramkarz nie miał zbyt wiele
pracy. To samo można powiedzieć o golkiperze rywali Krzysztofie
Zborowskim.


Od drugiej tercji emocji było już znacznie więcej. Drużyny wreszcie grały szybko i efektownie.


W 31 min., po kolejnym szybkim ataku torunian, krążek zatrzymał
Zborowski. Chwilę później wznowienie po jego lewej ręce wygrał Teemu
Paakkarinen, „guma” trafiła do stojącego na niebieskiej linii Rafała
Cychowskiego i... znalazła się w bramce gości.


Scenariusz ten został powtórzony w trzeciej tercji, gdy do „bulika”
stanął inny z Finów - Sami Salonen. Po wygranym wznowieniu Zborowskiego
pokonał tym razem Vladimir Buril. Dzięki trafieniu 39-letniego Słowaka
torunianie ponownie objęli prowadzenie, gdyż wcześniej akcja
Malasińskiego i trafienie Gruszki, pozwoliła gościom na doprowadzenie
do remisu.

Tego wieczoru nowotarskie „Szarotki” nie potrafiły osiągnąć nic
więcej. Gospodarze tymczasem nadal atakowali, w dodatku skutecznie. W
tej samej tercji, w odstępie siedmiu minut, torunianie zdobyli jeszcze
dwa gole.


W 53 min. Arkadiusz Marmurowicz wypatrzył nieupilnowanego
Paakkarinena, a Fin zdołał umieścić krążek w siatce, posyłając go nad
prawym parkanem i pod prawą ręką bramkarza gości.


Rywale starali się jeszcze odrobić straty, ale czwarta bramka TKH
Nesty, zdobyta przez Przemysława Bomastka, pozbawiła ich złudzeń na
osiągnięcie dobrego rezultatu.



TKH Nesta Toruń - Podhale Nowy Targ 4:1 (0:0, 1:0, 3:1)


  • 1:0 R. Cychowski - T. Paakkarinen (30.54), 1:1 D. Gruszka - T.
    Malasiński (45.28, w przewadze), 2:1 V. Buril - S. Salonen (51.33), 3:1
    T. Paakkarinen - A. Marmurowicz (52.14), 4:1 P. Bomastek - B. Dąbkowski
    (58.28).
  • TKH: Jakubowski; Dąbkowski - Buril, Cychowski -
    Kubat (2), Koseda - K. Piotrowski; Bomastek - Salonen (2) - Dołęga,
    Marmurowicz (2) - Paakkarinen (2) - Koszarek, Jastrzębski - Dzięgiel -
    Minge, Kuchnicki - Chrzanowski (2) - Wiśniewski. Kary: 10 min.
  • Podhale:
    Zborowski (2); Sroka - Sulka (4), Dutka - Petrina, Łabuz (2) - Kret,
    Gaj - Galant; Kacir (2) - Zapała - Różański, Baranyk - Voznik -
    Kubenko, Gruszka - Dziubiński - Malasiński, Ziętara - Iskrzycki (2) -
    Batkiewicz. Kary: 12 min.
  • Spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane 2 grudnia.
  • Awans
    do turnieju finałowego, w którym są już drużyny GKS-u Tychy, ComArch
    Cracovii i Stoczniowca Gdańsk, uzyska zwycięzca dwumeczu.

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery