Treść strony SEZON 2008/ 2009

Zmiany wychodzą na lepsze

Hokej na lodzie. Arkadiusz Marmurowicz: - Nie jest to taki język, w którym pisze się książki

Rozmowa z ARKADIUSZEM MARMUROWICZEM, najskuteczniejszym strzelcem Toruńskiego Klubu Hokejowego Nesta.

Kilka dni temu Mariusz Jastrzębski przyznał w wywiadzie, że
coraz lepiej rozumiecie „hokejowy slang” i specjalistyczne słówka Jarmo
Tolvanena. Jak Ty odnajdujesz się w tej nowej sytuacji?

Zmiany wychodzą nam na lepsze. Wiadomo, że potrzeba czasu na to, aby
nowinki wdrożyły się w grę, czy drużynę. Sytuacja jest nowa dla całego
polskiego hokeja. Pracuje z nami przecież trener z Finlandii. Tego
wcześniej nie było. Staramy się stosować do jego zasad. Jedni rozumieją
je bardziej, inni mniej, ale sobie radzimy. Język angielski znam
dobrze. Nie mam więc problemów z komunikowaniem się z trenerem.


Zawodnicy wspominali już, że w kilku spotkaniach trener musiał na was krzyknąć. Szkoleniowiec używa specyficznych słówek?


Nie jest to taki język, w którym pisze się książki. Proste słówka
trafiają do świadomości najszybciej. Tak było dla przykładu w ostatnim
naszym meczu z Bytomiem... Czasem potrzeba nam bodźca do tego, żebyśmy
wzięli się do roboty. Tak było w przerwie między drugą, a trzecią
tercją, w meczu z Polonią.


Z roku na rok rozwijasz się. Widać to m.in. po statystykach.
Jesteśmy co prawda za ligowym półmetkiem, ale zdobyłeś już więcej
punktów niż w każdym z poprzednich sezonów...

Jest tak dlatego, że dostaję szansę. Gram regularnie w każdym meczu.
Wcześniej rzadziej wychodziłem na lód, choćby dlatego, że byłem
młodszy. Z każdym meczem, każdą zmianą, nabiera się doświadczenia. To
owocuje.


TKH Nesta to drużyna PLH najczęściej grająca rzuty karne. W
tych elementach Jarmo Tolvanen stawia na Ciebie. Cztery razy udało się
Tobie pokonać bramkarzy rywali, co ciekawe, zawsze w ten sam sposób...


Trener konsultuje to z bramkarzami. Oni często pomagają mu dokonać
wyboru zawodników, którzy mają strzelać karne. Nie jestem jakimś
wirtuozem technicznym, ale koncentruję się podczas treningów na
oddawaniu celnych strzałów. Później, gdy dostaję szansę w rzutach
karnych, to staram się robić to samo, nad czym wcześniej pracowałem.


Drużyna tymczasem zawodzi. W drugim etapie rozgrywek, w
nowym roku, TKH zagra wśród najsłabszych ekip PLH. Jakich rezultatów
mogą oczekiwać toruńscy kibice?


Problemy ze składem z początku sezonu, zmiana szkoleniowca, mają
swój wpływ na to, co dzieje się teraz. Na początku sezonu wszyscy
stawiali nas wysoko w tabeli, ale nie ułożyło się po naszej myśli.
Walczymy jednak o wygrane i tak będzie do końca sezonu. Bez względu,
czy ktoś jeszcze wzmocni naszą drużynę, czy nie, my i tak będziemy
dawali z siebie wszystko... Ostatnie mecze pokazały, że nikt się przed
nami nie położy. Tak trafiliśmy, że będziemy grali ze słabszymi
drużynami. Nie jest to jednak koniec sezonu. Walczymy o play off, w
którym zamierzamy powalczyć z najsilniejszymi rywalami.

Dariusz Łopatka (Nowości)

wstecz

Kontakt

Bannery