Treść strony sierpień_2008


"Cieszę się, że wyszliśmy z tej walki obronną ręką"

Trener zespołu TKH Nesta Toruń podzielił sie z nami swoją opinią na temat meczu oraz całego turnieju, oto ona...

Marian Pysz - "Na pewno było troszeczkę nerwowo, ale przeciwnik był bardzo silny i twardy. Najbardziej jestem zadowolony z tego, że do końca trzeba było wydobywać wszystko co najlepsze. Druga tercja nie była najlepsza w naszym wykonaniu, ale też i kary spowodowały to, że gra się rozbiła. Straciliśmy bramkę, gra stała się nerwowa, a czasami wręcz chaotyczna. Cieszę się, że wyszliśmy z tej walki obronną ręką. Przede wszystkim wytrzymaliśmy to spotkanie. W obozie przeciwnika było paru bardzo dobrych zawodników i trzeba było się mocno sprężyć, aby im dorównać. Przeciwnik nie miał jakiejś zdecydowanej przewagi i na pewno obrony Częstochowy w naszym wykonaniu nie było, choć egzaminator był bardzo wymagający".

"Z postawy drużyny jestem zadowolony. Wynik 3:3 nie jest z pewnością hańbą, a karne jak wiadomo rządzą się swoimi prawami. Michał Plaskiewicz jest troszeczkę podmęczony, co widać. Reakcje są nerwowe i dlatego nie udało mu się tych karnych dobrze obronić, ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby dojść do dobrych wyników".

"Jeżeli jest wszystko w porządku to nie zrobimy rewolucji w składzie, jutro na pewno wpuścimy Ciechewicza do gry. Na razie nie przewiduje korekt w poszczególnych zestawieniach „piątek”".

"Turniej będzie ciekawy, bo wiadomo sił będzie ubywać, a finał powinien się rozegrać pomiędzy Niemcami i Szwedami".

  • autor: Dariusz Łopatka & Valdi

wstecz

Kontakt

Bannery