Treść strony SEZON 2020/ 2021

Okiem kibica...

Po zakończonym sezonie władze Klubu i trener zapowiadali, że w kolejnym będą chcieli uniknąć sytuacji, która zmusi do znaczącej zmiany oblicza drużyny. Planów tych nie udało się zrealizować. Z różnych powodów straciliśmy filar ataku - Bartka Fraszko oraz filary obrony - Mateusza Zielińskiego (obaj podpisali kontrakt w Katowicach). Odszedł również bramkarz - Patryk Spesny (kontrakt w Sanoku).
Swoje kariery, z różnych powodów zakończyli D. Minge, K. Bojanowski, P. Naparło, J. Jaworski, a na dalszą z toruńskim hokejem nie zapracował też R. Gazda. W sumie -7. Celowo, z uwagi na fatalny poziom pomijam zagranicznych zawodników, którzy u nas już nie zagrają.
Do drużyny, zapewne wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kibiców dołączyli związani Toruniem - K. Kalinowski, M. Studziński, Ł. Podsiadło, O. Bajwenko.
Przed nami nowy sezon, znowu pełen znaków zapytania. Moje duże wątpliwości budzi, po raz kolejny nie do końca zrozumiały etap testowania zawodników, który zakończył się na kilkadziesiąt godzin przed startem sezonu!
To nie sprzyja zgraniu, nie pozwala nauczyć się rozgrywania przewag.
Jak szybko uda się drużynie znaleźć wspólny język na lodzie?
Kadra zespołu na ten sezon jest bardzo szeroka, liczy 25 zawodników (3 bramkarzy, 8 obrońców i 14 napastników!), co powinno wpłynąć na rywalizację w zespole. Chyba pewnym jest, że trener Czuch, który przyzwyczaił nas do grania na trzy „5” tym razem wykorzysta cztery formacje i w końcu kibice nie będą mieli powodów do narzekań. Inna sprawą jest, czy będzie potrafił wykorzystać potencjał tak dużej grupy zawodników i dawać poważne szanse wszystkim graczom. Jeśli nie, to czy młodzi zawodnicy będą mieli, po raz kolejny cierpliwość do grzania ławy? Tak szeroka kadra powinna zwiększyć rywalizację i zmotywować do walki.
A teraz przyjrzyjmy się na chwilę obrońcom. Od lat widzimy w Toruniu deficyt zawodników z porządnym uderzeniem z niebieskiej. Czy taką rolę przyjmie na siebie mający predyspozycje Adrian Jaworski? A może w końcu odpali D. Kozlov, który potrafi świetnie podać, ale i wyłożyć „patelenię”. Liczę na ofensywne nastawienie E. Szkodenki i Ł. Podsiadło, a może także Bartek Skólmowski wejdzie na wyższy poziom. Czy ktoś zechce twardo zagrać na bandach? O Smirnowie trudno coś powiedzieć, gdyż znaczną część ubiegłego sezonu był kontuzjowany.
W ataku za to trener ma dużo opcji do wyboru. Do pewnego momentu przygotowań dobrze prezentowało się toruńskie trio Kalinowski – Kalinowski – Dołęga, ale tego ostatniego teraz zastąpił nowy nabytek G. Bondaruk. Czy słusznie? Czas pokaże. Zgranie doświadczonej już polskiej trójki mogło okazać się bezcenne. Decyduje jednak trener. Liczyć należy także na zgrany już atak Feofanov – Serguszkin, którym sztab trenerski będzie musiał dobrać odpowiedniego partnera. Czy odpali Rozkhov, a może fiński tercet? Nie wiemy. Zobaczymy, jak fińska szkoła hokejowa wpłynie na styl gry. Mam nadzieję, że trener Czuch poukłada formacje tak, żeby z każdego zawodnika wycisnąć 100% możliwości. Zawodnicy sami muszą grać na maksimum!
Dużo zależeć będzie również od Antona Svenssona, który spróbuje zastąpić Spesnego. Czy będzie bardziej stabilny w swojej formie już od pierwszych spotkań?
Mając do dyspozycji tak szeroką kadrę, w części z ubiegłego sezonu trudno będzie szukać usprawiedliwienia jeśli nie będzie szło. Koronawirus nie będzie okolicznością łagodzącą, bo inne drużyny w okresie przygotowawczym miały podobne problemy. Czy wierzycie w sukces tego projektu? Na kogo liczycie? A może macie autorskie pomysły na ustawienie?
Czekamy na Wasze opinie (redakcja@hokej.torun.pl).

  • autor: kstr, data: 2020-09-08

wstecz

Kontakt

Bannery